Finał Pucharu Polski: Marcin Robak czeka na pierwsze duże trofeum

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski
zdjęcie autora artykułu

Marcin Robak ma już 34 lata, ale dotąd nie świętował zdobycia zbyt wielu trofeów. To jeszcze bardziej mobilizuje go do spełnienia marzeń w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia.

- Jesteśmy faworytem, ale tę rolę trzeba udowodnić na boisku. Na pewno nie będzie tak, że Lech wyjdzie i po prostu zdobędzie trofeum. Taki sukces trzeba wybiegać i wywalczyć - zaznaczył Marcin Robak.

Doświadczony napastnik występuje na polskich boiskach od bardzo wielu lat, lecz Pucharu Polski jeszcze nie zdobył. - Z Lechem dwa razy wywalczyłem Superpuchar, jednak Pucharu Polski, ani mistrzostwa dotąd na koncie nie mam. Nie tylko ja zresztą nie mogłem jeszcze świętować tych tytułów. W szatni mamy więcej takich chłopaków, którzy marzą, by zdobyć jedno i drugie. Dlatego bardzo wierzę, że do końca będziemy się bić o dublet - dodał.

Ten głód będzie Lechowi pomagał? - On jest wyczuwalny nie tylko u zawodników, ale także u kibiców. Mam nadzieję, że na końcu sezonu będziemy się cieszyć - stwierdził Robak.

W finale z Arką poznaniacy będą faworytem, a ta rola nie jest im obca. - Podobnie jest w wielu meczach ligowych, lecz zawsze trzeba to pokazać w grze. Arka ma przecież takie same marzenia jak my. Chciałbym dołożyć jakąś cegiełkę i zdobyć gola na Stadionie Narodowym. To byłaby wielka radość. Mam nadzieję, że wyjdę w pierwszym składzie - zakończył 34-latek.

ZOBACZ WIDEO Atalanta grała do końca, Juventus stracił punkty. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: