Wisła - Ruch: wszystkie światła na Warzychę

Newspix / Lukasz Grochala / CyfraSport / Mecz Wisła Płock - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Newspix / Lukasz Grochala / CyfraSport / Mecz Wisła Płock - Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Niewiele brakowało Wiśle Płock do zapewnienia sobie gry w grupie mistrzowskiej. Beniaminek musi jednak walczyć o utrzymanie. W sobotę zmierzy się z Ruchem, którego poprowadzi nowy trener, legenda chorzowian Krzysztof Warzycha.

To na pewno będzie jedno z wydarzeń 31. kolejki Lotto Ekstraklasy. Na ławce trenerskiej Ruchu po raz pierwszy zasiądzie były legendarny piłkarz Krzysztof Warzycha.

Po objęciu funkcji prezesa przez Janusza Patermana kwestią czasu było przejęcie przez "Gucia" stanowiska trenera. Decyzję udziałowca 14-krotnych mistrzów Polski przyspieszył ruch Waldemara Fornalika, który zniechęcony notorycznymi problemami zrezygnował z prowadzenia zespołu.

Przed Ruchem nowe otwarcie. W najbliższych tygodniach chorzowian czeka ciężka walka o zachowanie ligowego bytu. Od czasu reformy rozgrywek Niebiescy w takiej sytuacji znajdą się po raz drugi. - Ta drużyna nie zasługuje na tak niskie miejsce w lidze. Teoretycznie Zagłębie Lubin na papierze jest silniejsze. Nie raz grając z możniejszymi potrafiliśmy wygrywać - stwierdził drugi trener Ruchu Wojciech Grzyb.

W dużo lepszej sytuacji niż Niebiescy jest Wisła. Płocczanie w sobotę przez moment nawet cieszyli się z awansu do grupy mistrzowskiej. Radość jak szybko przyszła, tak szybko minęła. Nafciarze musieli błyskawicznie wrócić do rzeczywistości i zacząć koncentrować się na walce o utrzymanie. Wszyscy pamiętają problemy Podbeskidzia Bielsko-Biała, które przez cztery dni było już nawet w grupie mistrzowskiej. Ostatecznie Górale musieli walczyć o utrzymanie, a zakończyło się degradacją.

ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po fazie zasadniczej Wisła ma nad Ruchem pięć punktów przewagi. Wygrana postawi płocczan wręcz w komfortowej sytuacji. Porażka może piłkarzy beniaminka wrzucić w niebezpieczne rejony ligi.

W sobotnie popołudnie można spodziewać się wielu emocji. W meczu obu drużyn padło w bieżącym sezonie już jedenaście bramek. Latem w Chorzowie padł remis 2:2, a Ruch punkt uratował w doliczonym czasie wykorzystując rzut karny. Jeszcze więcej zwrotów akcji było w rewanżu. Niebiescy prowadzili już w Płocku 3:2 i kontrolowali przebieg gry. Jednak moment dekoncentracji gości i "jedenastka" dla gospodarzy dała im wyrównanie. Kilka minut później strzał Piotra Wlazły z połowy boiska przeszedł do historii ekstraklasy i dał Wiśle trzy punkty.

Do spotkania obydwa zespoły przystąpią osłabione. Wśród gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Siergieja Kriwica, a wśród gości niepewny jest występ Macieja Urbańczyka, a kontuzję wciąż leczy Patryk Lipski.

Wisła Płock - Ruch Chorzów / sob. 29.04 godz. 15:30

Przewidywane składy:

Wisła Płock: Kiełpin - Stefańczyk, Szymiński, Byrtek, Stępiński - Merebaszwili, Wlazło, Furman, Ilijew, Kun - Kante.

Ruch Chorzów: Hrdlicka - Konczkowski, Helik, Grodzicki, Kowalczyk - Przybecki, Surma, Gamakow, Nowak, Moneta - Niezgoda.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Komentarze (0)