Hiszpańskie media: z Robertem Lewandowskim Bayern jest zupełnie innym zespołem

PAP/EPA / PAP/EPA/RONALD WITTEK
PAP/EPA / PAP/EPA/RONALD WITTEK

W normalnych okolicznościach, po wyjazdowej wygranej 2:1, Hiszpanie nie mieliby wątpliwości co do awansu Realu Madryt do kolejnej rundy. Tamtejsze media podkreślają jednak, że jest jeden problem - do składu Bayernu wraca Robert Lewandowski.

Przegląd hiszpańskiej prasy przed meczem ćwierćfinału Ligi Mistrzów, pokazuje, że ze wszystkich przeciwników, dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego, najbardziej obawiają się Roberta Lewandowskiego.

W pierwszym spotkaniu Real Madryt wygrał z Bayernem w Monachium 2:1, choć mógł wyżej. Ale wtedy nie było właśnie Polaka, który jest najważniejszym ogniwem bawarskiego giganta.

"Bayern będzie zupełnie innym zespołem z Lewandowskim. Polak jest ostatnim ogniwem, wykończeniem, kolofonem (metryka w książce) w grze Bawarczyków" - pisze dziennikarz Marki Marcos Lopez. Autor największego hiszpańskiego dziennika zauważa, że polski napastnik nie jest "nadczłowiekiem", ale po prostu fenomenalnym piłkarzem.

"Być może jest teraz najlepszym środkowym napastnikiem świata. Nie ma Boga po swojej stronie, nie jest tym, który zamienia wszystko w złoto. Ale doskonale wie, jak zdominować pole karne rywala. Polski bat."

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]

Z kolei "AS" daje na okładce Lewandowskiego z kibicami w Madrycie i informuje już z pierwszej strony "Lewy zagra". To wiele mówi o tym, jak polski napastnik traktowany jest w Hiszpanii - aktualnym światowym centrum futbolu.

Drugi największy madrycki dziennik sportowy pokazuje temat także z innej strony. Przypomina, że po słynnych czterech bramkach Lewandowskiego przeciwko Realowi dla Borussii Dortmund (półfinał Ligi Mistrzów 2012/2013), w rewanżu Polak został stłamszony przez Sergio Ramosa. Gazeta zaznacza, że mecz był dla niego cierpieniem, które ukrócił Juergen Klopp, gdy zdecydował się go zmienić.

"Bernabeu nigdy nie zapomni dnia, w którym Ramos zatrzymał najlepszego napastnika świata" - zaznacza "AS" w krótkim wideoreportażu. Od siebie dodamy, że gdyby tamten występ porównać do koncertu Ramosa to poza tym, że Hiszpan fantastycznie grał na kontrabasie, co chwila podnosił ciężki instrument i walił nim swojego rywala po głowie. Wystarczy niezależny sędzia i takie "koncerty" nie będą możliwe.

Strona internetowa gazety przypomina tez fragment wywiadu Jacka Kurowskiego z Lewandowskim i komentuje, że przy pytaniu o Real, Lewandowski aż się zarumienił. Hiszpanie nie mają wątpliwości, że wyraz twarzy i uśmiech zdradzają Polaka, mówią za niego, jaki jest klub jego marzeń.

Z kolei "El Mundo Deportivo" przytacza słowa Zinedine'a Zidane'a, który mówi, że Polak to wartość dodana Bayernu. Z kolei jego rywal, Carlo Ancelotti, uważa, że z Lewym w składzie jego zespół będzie miał więcej pewności siebie.

Komentarze (6)
Popielarski
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lewy może i marzy o grze w Realu ale Niemcy nie sprzedadzą swojej najlepszej broni ofensywnej . 
avatar
nikolin
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Z dużej chmury mały deszcz...Tak chyba będzie i teraz . Rozbudzone oczekiwania i nadzieje a potem niedowierzanie i smutek .Obrońcy Realu mogą Roberta skutecznie różnymi (znanymi nam wcześniej Czytaj całość
avatar
tomekBYDGOSZCZ
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Mam nadzieje, że Robert zmasakruje Real! 0:3 i klasyczny hat-trick w pierwszej połowie! :-) 
avatar
Daniel Danek Kuźniarski
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że jeżeli Bayern sięgnie po LM, Wygra Bundeslige (co raczej jest traktowane jako formalność ) Puchar Niemiec oraz wygra wyścig i pojedynek na bramki z Aubameyangiem (chyba dobrze napisał Czytaj całość