Lech Poznań pokonał kryzys? "Niczego takiego u nas nie widziałem"

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Po trzech kolejkach bez zwycięstwa kibice Lecha byli mocno zaniepokojeni, ale efektowna wygrana w Płocku (3:0) przywróciła im wiarę. Maciej Makuszewski uważa, że mimo niekorzystnych ostatnich wyników, jego drużyna nie była w dołku.

- Nie widziałem u nas żadnego kryzysu. Podczas serii w lidze wygraliśmy pucharowe starcie w Szczecinie, do tego doszły dwa ligowe remisy i jedna porażka. Mecz w Płocku pokazał jednak, że popracowaliśmy i wynik 3:0 na pewno nie był przypadkowy - powiedział Maciej Makuszewski.

Progres Kolejorza był pewnym zaskoczeniem, zwłaszcza że w trzech poprzednich spotkaniach Lotto Ekstraklasy zdobył on zaledwie jednego gola. - Wiele czynników wpłynęło na tę poprawę. Było nam teraz trochę łatwiej, bo w środku tygodnia nie rozgrywaliśmy żadnego spotkania. Mogliśmy się więc lepiej przygotować. Myślę, że w pojedynku z Wisłą dobrze było pod każdym względem. Cała drużyna porządnie pracowała na korzystny wynik, a po przerwie mieliśmy już pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Przy trochę większej dokładności mogliśmy odnieść nawet wyższe zwycięstwo - zaznaczył skrzydłowy.

Na koniec rundy zasadniczej lechici podejmą Ruch Chorzów i to będzie już ostatnia okazja, by poprawić sobie sytuację przed decydującą częścią sezonu. - Chciałbym, żeby boisko było w tak dobrym stanie jak w Płocku. Tutaj płyta była przygotowana super i widać, że w takich warunkach - gdy piłka wędruje szybko - gra sprawia nam przyjemność. Ruch - tak jak my - chce mieć jak najwięcej punktów przed fazą finałową. Walczymy o najwyższe cele i w takiej sytuacji ważny jest każdy mecz - dodał Makuszewski.

ZOBACZ WIDEO Dwie zmarnowane "11" nie przeszkodziły Atletico. Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)