Liga Mistrzów. Kamil Glik skomentował atak na autokar Borussii Dortmund

PAP/EPA / PAP/EPA/NIGEL RODDIS / Kamil Glik
PAP/EPA / PAP/EPA/NIGEL RODDIS / Kamil Glik

"Nie tak to miało wyglądać" - tak wtorkowe wydarzenia z Dortmundu skomentował Kamil Glik. Mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Borussią a jego Monaco został odwołany ze względu na atak na autokar drużyny gospodarzy.

Pojazd Borussii został zaatakowany w drodze z hotelu na Signal Iduna Park. W wyniku trzech eksplozji doszło do zniszczenia karoserii i szyb pojazdu. Jedna z szyb raniła Marca Bartrę. - Ma rozciętą rękę. Był w dużym szoku. Pojechał do szpitala - poinformował WP SportoweFakty Łukasz Piszczek z Borussii Dortmund.

W związku z atakiem na autobus wicemistrza Niemiec, zaplanowany na godz. 20:45 mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów Borussia - Monaco został odwołany.

"Nie tak to powinno dziś wyglądać... Mam nadzieję, że cała drużyna BVB jest zdrowa i bezpieczna, również Marc Bartra, który lekko ucierpiał. Zdrowia!" - napisał na Facebooku Kamil Glik z Monaco.

Nowy termin rozegrania spotkania Borussia - Monaco ustalono na środę (18:45).

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Komentarze (0)