Niedawno Andrea Berta został nowym dyrektorem sportowym Arsenalu. Jego zadaniem na rynku transferowym ma być wzmocnienie kilku pozycji. Trener Mikel Arteta liczy, że do klubu dołączą nowy napastnik, środkowy pomocnik, skrzydłowy oraz rezerwowy bramkarz.
Środki na te transfery mają pochodzić m.in. ze sprzedaży dużej części obecnej kadry. Według "The Mirror" z klubem może pożegnać się nawet 11 piłkarzy. Wśród nich jest Jakub Kiwior.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
"Polak, który pojawił się na boisku we wtorkowym (01.04), wygranym 2:1 meczu z Fulham, również ma opuścić klub w poszukiwaniu regularnej gry. Kiwior wzbudza zainteresowanie we Włoszech i Francji, m.in. ze strony Olympique Marsylia" - pisze wspomniane źródło.
Oprócz niego z klubu mogą odejść jeszcze: Raheem Sterling, Neto, Thomas Partey, Jorginho, Kieran Tierney, Ołeksandr Zinczenko, Reiss Nelson, Fabio Vieira, Leandro Trossard i Takehiro Tomiyasu. Arsenal rozważa też definitywną sprzedaż Nuno Tavaresa i Alberta Sambiego Lokongi, wypożyczonych odpowiednio do Lazio i Sevilli FC.
Kiwior w meczu z Fulham pojawił się na boisku już w 16. minucie, w związku z kontuzją Gabriela Magalhaesa. Brazylijczyk doznał urazu, który może wyłączyć go z gry do końca sezonu. Wiele wskazuje na to, że wskutek innych absencji w defensywie "Kanonierów" jego miejsce na środku obrony zajmie właśnie Polak. Może dostać szansę m.in. w ćwierćfinałowym dwumeczu LM z Realem Madryt.
Dodajmy, że polski defensor jest piłkarzem Arsenalu od stycznia 2023 roku. W tym sezonie wystąpił w 18 meczach we wszystkich rozgrywkach, spędzając na boisku 1075 minut. Serwis transfermarkt wycenia go na 22 mln euro.