Dwa gole i dwie czerwone kartki w Łodzi

W spotkaniu inaugurującym 20. kolejkę Orange Ekstraklasy łódzki Widzew zremisował z Lechem Poznań 1:1. Bramki strzelali Hernan Rengifo oraz Wojciech Szymanek, lecz mimo goli, spotkanie stało na dość niskim poziomie.

Gospodarze już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie, kiedy to Maciej Kowalczyk stanął ?oko w oko? z Krzysztofem Kotorowskim, jednak górą był golkiper poznaniaków. Kilka chwil później groźnie dośrodkowywał Tomasz Lisowski, lecz tym razem żaden z jego kolegów nie zdołał skierować futbolówki do siatki. Następnie po dobrym dośrodkowaniu skrzydłowego Widzewa głową uderzał kapitan zespołu Łukasz Masłowski, ale uczynił to niecelnie. W 18. minucie miał miejsce pierwszy rzut rożny dla gości. Piłkę wrzucał Rafał Murawski, a obok bramki strzelał Marcin Kikut. Następnie na uderzenie z dystansu zdecydował się Masłowski, ale jego próba nie zmieniła rezultatu spotkania. W 31. minucie z woleja uderzał Piotr Reiss, ale po raz kolejny futbolówka poszybowała obok słupka. Chwilę później Widzew miał znakomitą szansę na zdobycie gola. Po raz drugi Kowalczyk był ?sam na sam? z Kotorowskim, jednak akcja zakończyła się niepowodzeniem. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy na indywidualny rajd zdecydował się Murawski, ale wykończenie tego ataku pozostawiało wiele do życzenia. Kilka sekund później goście oddali pierwszy celny strzał, a jego autorem był Tomasz Bandrowski, lecz dobrze interweniował Bartosz Fabiniak.

Najpierw okazję na zdobycie gola miał Lech. W polu karnym Widzewa zrobiło się ogromne zamieszanie, piłka zmierzała ku bramce, ale w ostatnim momencie futbolówkę wybił Tomasz Lisowski. Chwilę później groźnie uderzał Murawski, ale Fabiniak dobrze interweniował. W 66. minucie goście objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego wrzucał Murawski, a Hernan Rengifo uderzając głową zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Na to zdarzenie nagannie zareagował Robert Kłos, który podszedł do sędziego i powiedział wprost, co myśli o jego decyzjach. Za to zachowanie ujrzał czerwoną kartkę. Przyjezdni poszli za ciosem. Niebezpieczne uderzenie oddał Reiss, ale Fabiniak tym razem nie dał się pokonać. W 70. minucie czerwona kartkę ujrzał Ivan Djurdevic za bardzo brutalny faul na Adrianie Budce. Wykorzystali to podopieczni Marka Zuba, którzy w 83. minucie doprowadzili do wyrównania. Budka próbował strzelać, ale zrobił to tak lekko, że piłkę zdołał przyjąć Wojciech Szymanek i precyzyjnym uderzeniem pokonał bezradnego Kotorowskiego.

Widzew Łódź - Lech Poznań 1:1 (0:0)

0:1 - Rengifo 65'

1:1 - Szymanek 83'

Składy:

Widzew Łódź: Fabiniak - Kłos, Ukah, Szymanek, Lisowski, Budka, Panka, Juszkiewicz (71' Kuklis), Masłowski (77' Mierzejewski), Napoleoni (85' Szeliga), Kowalczyk.

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak (85' Zając), Kucharski, Bosacki, Djurdjević, Kikut, Murawski, Bandrowski, Henriquez, Reiss (72' Wilk), Rengifo.

Żółte kartki: Kłos, Budka (Widzew) oraz Kucharski, Bandrowski, Bosacki (Lech).

Czerwona kartka: Kłos /67' za drugą żółtą/ (Widzew) oraz Djurdjević /70' za faul/ (Lech).

Sędzia: Marcin Wróbel (Warszawa).

Widzów: 9000 (w tym 2000 kibiców gości).

Najlepszy piłkarz Widzewa Łódź: Wojciech Szymanek.

Najlepszy piłkarz Lecha Poznań: Hernan Rengifo.

Piłkarz meczu: Wojciech Szymanek.

Komentarze (0)