Cztery mecz i dziesięć punktów. Dobra forma Ruchu Chorzów nie może zostać niezauważona. Niebiescy, którzy jeszcze niedawno byli w beznadziejnej sytuacji, w tabeli Lotto Ekstraklasy plasują się coraz wyżej. - Seria meczów bez porażki trwa. To już chyba czwarte spotkanie. Dobrze się czujemy fizycznie, a to pomaga. Wiemy, że starczy nam sił - przyznał po wygranej 2:1 nad Lechią Gdańsk Jarosław Niezgoda.
- Wiedzieliśmy, że rywale na wyjazdach tracą sporo ze swojej wartości. Do tego jako pierwsi zdobyliśmy gola. Wydawało się, że kontrolujemy mecz, ale Lechia nas zaskoczyła zdobywając bramkę po kontrze. Nam jednak udało się szybko na to odpowiedzieć - pokrótce przypomniał przebieg wydarzeń na boisku snajper.
Niezgoda zdaje sobie sprawę, że seria dobrych meczów wprawdzie zaczyna mieć przełożenie na miejsce w tabeli, ale do sukcesu jakim będzie utrzymanie jeszcze daleka droga. - W dalszym ciągu musimy robić swoje, nasza sytuacja wciąż nie jest zbyt dobra. Ważne, że czujemy, że możemy nawiązać walkę z każdym zespołem. Wygrane mecze nas napędzają - stwierdził napastnik Ruchu, któremu przy golu na 2:1 trochę dopisało szczęście. Uderzona piłka odbiła się od Mario Malocy i wpadła do bramki. - Ostatnio często strzelam po rykoszetach - uśmiechał się gracz chorzowian.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Sevilli. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]