Udana inauguracja Polonii Warszawa: "Mało kto stąd wywoził punkty"

W 20. kolejce II ligi Polonia Warszawa wygrała 1:0 ze Stalą ze Stalowej Woli. - Błąd przeciwnika spowodował to, że strzeliliśmy gola, ale na tym polega piłka - mówił po meczu Igor Gołaszewski, trener drużyny ze stolicy.

- Mecz był bardzo trudny. Wiedzieliśmy na jaki teren przyjeżdżamy, z jakim przeciwnikiem będziemy grali. Mało kto stąd wywoził punkty. Tym bardziej cenne jest to zwycięstwo, bo wygraliśmy 1:0, a to też jest wielką sztuką, żeby utrzymać tę jednobramkową przewagę - mówił Igor Gołaszewski po meczu ze Stalą ze Stalowej Woli. Zarówno dla Polonii, jak i Stali, było to pierwsze spotkanie ligowe po zimowej przerwie.

Prowadzona przez Gołaszewskiego Polonia Warszawa wygrała 1:0. Jedynego gola w meczu zdobył po kontrze w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy Marcin Kluska.

- Pierwsza połowa pod nasze dyktando. Mieliśmy kontrolę nad tym meczem, kilka swoich okazji ku temu, żeby wyjść na prowadzenie. Zadecydowała ostatnia akcja pierwszej połówki, gdzie drużyna gospodarzy odkryła się. My wyszliśmy z kontrą. Błąd przeciwnika spowodował to, że strzeliliśmy gola, ale na tym polega piłka. W drugiej połowie niepotrzebnie się troszeczkę cofnęliśmy. Mieliśmy grać dalej swoją piłkę, ale tak się stało, że drużyna za głęboko wpuściła przeciwnika na swoją połowę i z tego względu dużo było stałych fragmentów gry. W zasadzie nic z tego nie wynikało, ale stały fragment zawsze jest jakimś zagrożeniem - komentował Gołaszewski.

Szkoleniowiec Polonii cieszył się, że jego piłkarze zdołali utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego. - Chciałbym pogratulować drużynie za ambicję, za wolę walki, za wytrwałość do samego końca i za to, że ten wynik 1:0 dowieźli. Zostawili tu naprawdę dużo sił, a wiadomo, że to początek ligi - podsumował Gołaszewski.

O błędzie Stali, który zadecydował o wyniku spotkania, mówił także Sławomir Pieczonka, drugi trener zielono-czarnych. - My za bardzo chyba uwierzyliśmy w strzelenie bramki w ostatniej minucie i zawodnicy źle zachowali się, odkryli się i straciliśmy niestety tego jedynego gola. Nie realizowaliśmy tego, co było założone, ale przeciwnik postawił nam trudne warunki, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie zdominował nas stałymi fragmentami. Ale udało się to wybronić. Gdybyśmy utrzymali 0:0, grając w drugiej połowie z wiatrem, wynik mógłby się oczywiście inaczej ułożyć. Niestety, musimy zapomnieć o tym meczu i przygotować się już do następnego - skomentował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO AS Roma wygrała w hicie Serie A. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)