Niższe notowania Szymona Pawłowskiego w Lechu Poznań. Na jak długo?

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Szymon Pawłowski
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Szymon Pawłowski

Jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie składu Lecha bez Szymona Pawłowskiego. Dziś jednak doświadczony skrzydłowy musi stoczyć twardą walkę o powrót do wyjściowej jedenastki.

W Lotto Ekstraklasie trener Nenad Bjelica stawia na bokach pomocy głównie na Darko Jevticia i Macieja Makuszewskiego. 30-latek zagrał w lidze tylko w starciu z Piastem Gliwice (3:0). Wystąpił też w półfinałowym pojedynku Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (3:0) i strzelił tam nawet jedną z bramek. Czy to zagwarantuje mu grę od 1. minuty przeciwko Lechii Gdańsk?

- Szymon Pawłowski rozegrał w środę bardzo dobry mecz, podobał mi się również w starciu z Piastem. Trzeba jednak pamiętać, że on wcześniej stracił dwa tygodnie i przez ten okres nie trenował. Później próbowaliśmy poprawić jego formę fizyczną i z każdym dniem jest coraz lepiej - powiedział Nenad Bjelica.

Trener poznaniaków uważa, że doświadczony skrzydłowy jest teraz nawet w lepszej dyspozycji niż jesienią. - Widzę tutaj postęp. On sam czuje się bardzo dobrze, bo mocno pracuje na treningach. To jest najlepsza droga do powrotu do składu.

W podobnej sytuacji jak Szymon Pawłowski znajduje się pozyskany zimą Mihai Radut. Rumun jeszcze nie wystąpił w podstawowym składzie Kolejorza, trzykrotnie natomiast wchodził na boisko z ławki rezerwowych. - U niego na taki stan rzeczy też wpłynęła kontuzja - zaznaczył Bjelica.

ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)