- Zresztą w ogóle będzie to mój debiut w meczu z udziałem reprezentacji kraju. Kiedyś grywałem tylko w kadrze stanu Rio de Janeiro - mówi Roger, który twierdzi, że piłkarz musi swoją wartość udowadniać w każdym kolejnym meczu i nie może spoczywać na laurach. Nie przejmuje się też opiniami na temat jego ewentualnej gry dla Polski. - Wiem, że są różne opinie na temat mojej ewentualnej gry dla Polski. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale tak naprawdę znaczenie dla mnie mają głosy tylko tych ludzi, od których coś zależy. Z trenerem na czele - dodaje Brazylijczyk.
- I nie uważam, żebym dziś musiał coś komuś udowadniać. Nie jestem człowiekiem znikąd. Gram w Polsce od ponad dwóch lat. Każdy miał okazję wyrobić sobie zdanie na mój temat - zakończył.
Roger ma dostać obywatelstwo w przyspieszonym tempie i zagrać dla Polski już pod koniec marca w towarzyskim spotkaniu z USA.