Bayern Monachium był zdecydowanym faworytem tej potyczki. Bawarski zespół walczy o tytuł mistrza Niemiec i jest na dobrej drodze, by obronić tytuł. Z kolei Hamburger SV rywalizuje o utrzymanie w Bundeslidze. Drużyna ta przed spotkaniem zajmowała szesnastą pozycję w ligowej tabeli.
Gospodarze od pierwszego gwizdka mieli przewagę, dominowali nad rywalami i kontrolowali przebieg spotkania. W 17. minucie Bayern objął prowadzenie. Thomas Mueller wyłożył piłkę Arturo Vidalowi, a ten precyzyjnym strzałem z szesnastego metra pokonał bramkarza rywali.
Strzelenie kolejnych goli przez Bayern wydawało się być tylko kwestią czasu. W 24. minucie było już 2:0 dla gospodarzy. W polu karnym sfaulowany został Mueller, a sędzia bez chwili zawahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, który strzelił w swoim stylu. Polak zwolnił tuż przed uderzeniem, poczekał na ruch bramkarza i spokojnym strzałem po ziemi pokonał Renego Adlera.
Nie był to koniec popisu "Lewego". Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy kapitan reprezentacji Polski dał kibicom Bayernu kolejny powód do radości. Strzał Douglasa Costy obronił Adler, piłka trafiła do Lewandowskiego, który był pilnowany przez Gideona Junga. Polak opanował piłkę i mimo starań obrońcy rywali oddał strzał nie do obrony dla Adlera.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Nie pozwolę, by robiono ze mnie kozła ofiarnego
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Bayern nadal dominował nad rywalami i swoją przewagę potwierdził kolejnymi bramkami. W 54. minucie Arjen Robben odegrał do Lewandowskiego, a ten precyzyjnym strzałem po długim rogu pokonał Adlera i skompletował hat-tricka. Chwilę później było 5:0 i swój udział w akcji miał Polak, który podał do Muellera, a ten w sytuacji sam na sam oddał piłkę Davidowi Alabie. Austriakowi pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki.
Chwilę później "Lewy" opuścił boisko. Trener Carlo Ancelotti zdecydował się na zmianę i oszczędzał reprezentanta Polski, którego dobra dyspozycja jest niezbędna Bayernowi do osiągania sukcesów nie tylko w lidze, ale również i w Pucharze Niemiec czy Lidze Mistrzów. Dzięki trzem trafieniom Lewandowski awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi. Ma na swoim koncie już 19 bramek, tyle samo co Aubameyang.
Dla Hamburgera SV mecz ten był dużym upokorzeniem. W 65. minucie szóstą bramkę dla Bayernu zdobył wprowadzony kilka chwil wcześniej na boisko Kingsley Coman. Z własnej połowy podał mu Mats Hummels, a Coman w sytuacji sam na sam pokonał Adlera. Błąd w tej sytuacji popełnił Johan Djourou, ale nie było to jedyne jego fatalne zachowanie w tym meczu. W 69. minucie próbował wybić piłkę, ale podał do Comana, który uderzeniem z pierwszej piłki zdobył swojego drugiego gola w tym meczu.
Bayern do końca spotkania nie forsował już tempa. Częściej przy piłce byli goście, ale nie potrafili sobie stworzyć jakiejkolwiek sytuacji i przebić się przez defensywny blok monachijczyków. W końcówce gola zdobył jeszcze Robben. Wysoka wygrana z pewnością dodała piłkarzom Bayernu pewności siebie. Z kolei hamburczycy chcieliby jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.
Bayern Monachium - Hamburger SV 8:0 (3:0)
1:0 - Arturo Vidal 17'
2:0 - Robert Lewandowski (k.) 24'
3:0 - Robert Lewandowski 42'
4:0 - Robert Lewandowski 54'
5:0 - David Alaba 56'
6:0 - Kingsley Coman 65'
7:0 - Kingsley Coman 69'
8:0 - Arjen Robben 87'
Składy:
Bayern Monachium: Manuel Neuer - Philipp Lahm (67' Rafinha), Javi Martinez, Mats Hummels, David Alaba - Thiago Alcantara (60' Kingsley Coman), Arturo Vidal - Arjen Robben, Thomas Mueller, Douglas Costa - Robert Lewandowski (57' Renato Sanches).
Hamburger SV: Rene Adler - Gotoku Sakai, Johan Djourou, Mergim Mavraj, Douglas Santos - Walace, Gideon Jung - Nicolai Mueller (61' Aaron Hunt), Lewis Holtby, Filip Kostić (72' Luca Waldschmidt) - Michael Gregoitsch (60' Albin Ekdal).
Żółte kartki: Douglas Santos (Hamburger SV).
Inne wyniki:
Bayer Leverkusen - 1.FSV Mainz 0:2 (0:2)
0:1 - Stefan Bell 3'
0:2 - Levin Mete Oztunali 11'
SV Darmstadt 98 - FC Augsburg 1:2 (0:0)
1:0 - Marcel Heller 47'
1:1 - Paul Verhaegh 55'
1:2 - Raul Marcelo Bobadilla 85'
[multitable table=729 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
a tym zazdroszczą kij w mrowisko