Po sromotnej porażce z PSG w Lidze Mistrzów 0:4 trener Luis Enrique wprowadził kilka zmian w podstawowej jedenastce. Na ławce rezerwowych zasiedli m.in. Gerard Pique, Jordi Alba i Andres Iniesta, a z powodu kartek zabrakło Sergio Busquetsa. Do Barcelony przyjechał rywal idealny na rehabilitację - Leganes, które jest w wyraźnym dołku, a na zwycięstwo czeka od 21 listopada.
Mecz kapitalnie rozpoczął się dla gospodarzy. Luis Suarez znalazł w polu bramkowym Lionela Messiego, który z najbliższej odległości trafił do siatki.
Wydawało się, że podrażniona Barca ruszy z kolejnymi atakami, a kibice doczekają się goleady. Gospodarze mieli wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, jednak nie podkręcali tempa i rzadko pojawiali się w okolicy pola karnego Leganes. Co więcej, najwięcej pracy miał golkiper Marc-Andre ter Stegen, który w pierwszej połowie obronił 3 bardzo groźne strzały Nabila El Zhara.
Barcelona grała ospale, wynik był niebezpieczny, ale podobnie jak we wcześniejszych spotkaniach, trener Luis Enrique nie reagował. Świetne decyzje podejmował za to jego vis-a-vis. Asier Garitano w krótkim odstępie czasu desygnował an boisko Unaia Lopeza oraz Darwina Machisa i to właśnie ten duet doprowadził do wyrównania! Piłkę przy własnym polu karnym stracił Sergi Roberto, Machis wycofał na 15. metr, skąd po słabym strzale z gola cieszył się Lopez. W całej sytuacji nie popisał się również ter Stegen, który przepuścił piłkę między nogami.
ZOBACZ WIDEO Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]
Po stracie gola błyskawicznie na boisku pojawili się Andres Iniesta, Denis Suarez oraz Jordi Alba, ale sytuacji podbramkowych wciąż brakowało. Dopiero w 89. minucie w polu karnym został sfaulowany Neymar, a pewnie "jedenastkę" wykonał Messi. Dla Argentyńczyka był to 19. gol w tym sezonie ligowym, dzięki czemu wyprzedził Luisa Suareza i został nowym liderem klasyfikacji strzelców.
W samej końcówce El Zhar huknął jeszcze pół metra obok słupka bramki gospodarzy, ale wynik już się nie zmienił. FC Barcelona wygrała 2:1 i powróciła na 2 miejsce w tabeli. "Duma Katalonii" traci punkt do Realu Madryt, ale "Królewscy" wciąż mają do rozegrania 2 zaległe spotkania.
Po 3 porażkach (w lidze, Pucharze Króla i Lidze Europy) Celta Vigo w końcu sięgnęła po zwycięstwo. Ekipa z Galicji pewnie pokonała Osasunę Pampeluna 3:0. Jedną z bramek zdobył Iago Aspas, który ma na koncie już 12 goli w tym sezonie. Lepszym dorobkiem mogą pochwalić się tylko Messi, Luis Suarez i Cristiano Ronaldo. Celta awansowała na 9. miejsce, ale wciąż ma do rozegrania zaległy mecz z Realem Madryt. Osasuna na zwycięstwo czeka od 17 października (15 kolejek) i ma aż 8 punktów straty do bezpiecznej strefy.
Celta Vigo - Osasuna Pampeluna 3:0 (1:0)
1:0 - Pione Sisto 23'
2:0 - Jozabed Sanchez 87'
3:0 - Iago Aspas 89'
FC Barcelona - CD Leganes 2:1 (1:0)
1:0 - Lionel Messi 4'
1:1 - Unai Lopez 71'
2:1 - Lionel Messi (k.) 90'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Samuel Umtiti, Jeremy Mathieu, Lucas Digne (81' Jordi Alba) - Ivan Rakitić, Andre Gomes (80' Andres Iniesta), Rafinha (80' Denis Suarez) - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar.
CD Leganes: Iago Herrerin - Tito, Martin Mantovani, Dimitrios Siovas (87' Pablo Insua), Diego Rico - Alberto, Erik Moran (65' Unai Lopez) - Nabil El Zhar, Gabriel, Alexander Szymanowski (70' Darwin Machis) - Miguel Guerrero.
Żółte kartki: Luis Suarez (FC Barcelona) oraz Mantovani, Siovas (Leganes).
Sędzia: Iglesias Villanueva.