FC Barcelona przegrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain 0:4 i ma niewielkie szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek.
- Umarł król. Teraz jest kolejny klub, który może pełnić tę rolę, a jest nim Real Madryt, ale jest również miejsce dla innych. Myślę, że znakomicie może się wpasować w tę rolę Juventus. Według mnie te dwie ekipy są głównymi faworytami - przekonuje Sacchi.
- Od jakiegoś czasu Barcelona nie jest starą dobrą Barceloną. W lidze mogą nadal łatwo wygrywać, ale męczą się w meczach z silniejszymi rywalami. Nie widać już tej agresywności, organizacji, które podziwialiśmy. Cała maszyna się zepsuła i nawet Leo Messi nic nie może zrobić - przyznał trener.
Sacchi zabrał głos na temat Juventusu, który o ćwierćfinał Ligi Mistrzów powalczy z FC Porto.
- To silny klub. Trener Massimiliano Allegri jest zdolny, inteligentny i ma piłkarzy dobrze wykonujących jego instrukcje. Wcześniej krytykowałem Allegriego, bo jego zespół po zdobyciu gola się zamykał. Teraz zdobywa więcej bramek i jest bardziej agresywny. Mają wszystko, by móc wygrać Ligę Mistrzów - dodał.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Broź: Chcieliśmy wygrać