Tu już nie chodzi o indywidualne osiągnięcia Legii, ale o całą ekstraklasę. Oczywiście wiąże się to z rankingiem UEFA.
Na pierwszy rzut oka nie wygląda to dobrze. Polska ekstraklasa zajmuje obecnie 21. miejsce, a przed nami są Szwedzi, Białorusini czy Duńczycy. Do rankingu UEFA branych jest pod uwagę ostatnie pięć sezonów, czyli w tym momencie zaczynamy od 2012/2013. Był on jednak bardzo słaby dla polskich drużyn i doliczane jest do naszego dorobku zaledwie 2,500 punktu (najsłabszy wynik w ostatnich pięciu latach).
Przed nami plasują się Szwedzi i Białorusini, do których w ogólnym rozrachunku tracimy bardzo niewiele, ale jeśli w kolejnych sezonach odejmiemy fatalne dla nas rozgrywki 2012/2013, to już na starcie przeskakujemy Szwedów i Białorusinów. Te kraje miały dużą lepszą kampanię kilka lat temu. W gwoli ścisłości: Szwecja (5,125 pkt), Białoruś (4,500).
Kolejną ważną informacją jest to, że oba kraje nie mają już ani jednego przedstawiciela w europejskich pucharach, więc rachunek jest prosty - Polska przy tworzeniu kolejnego rankingu będzie przynajmniej na 19. miejscu.
ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta
Na ranking UEFA składają się występy wszystkich drużyn, które w danym sezonie występują w europejskich pucharach. Czyli jeśli w obecnym grała Legia Warszawa, KGHM Zagłębie Lubin, Piast Gliwice i Cracovia, to łączną liczbę punktów dzielimy przez liczbę zespołów.
Niestety ani jednego punktu do naszego dorobku nie wniosła Cracovia, mocno obniżając nam ogólny bilans. Piast Gliwice dorzucił zaledwie 0,5 pkt, a Zagłębie 2,5 pkt.
Za wygranie meczu w Lidze Mistrzów każdy klub dostaje dwa punkty, a za remis 1. Dotyczy to również Ligi Europy, gdzie skala trudności jest dużo niższa niż w LM. Gdyby Legii jakimś cudem udało się wyjść z grupy LM, to do jej dorobku doszłyby 4 punkty. Ostatecznie Wojskowi zajęli trzecie miejsce i zagrają w 1/16 LE.
Niestety Legii Warszawa trudno będzie odrobić to, co "zepsuły" w tym sezonie Cracovia i Piast. Zagłębie również nie zrobiło oszałamiającego bilansu, ale zdecydowanie lepiej wygląda 2,500 pkt niż 0,500 czy po prostu zero.