Małecki nadal prowokuje

Patryk Małecki był w niedzielę jednym z głównych aktorów derbów Krakowa. Pomocnik Białej Gwiazdy strzelił bramkę i po raz kolejny potwierdził swoje przywiązanie do klubowych barw - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Skrzydłowy Wisły Kraków jest chyba najbardziej nielubianym piłkarzem zespołu prowadzonego przez Macieja Skorżę wśród fanów Cracovii. W niedzielnych derbach Krakowa Wisła ograła "Pasy" 4:1. Jedną z bramek dla gospodarzy uzyskał Patryk Małecki. Piłkarz Białej Gwiazdy zdecydowanie zamanifestował radość po zdobyciu bramki, czym dodatkowo rozwścieczył fanów Cracovii, a w dodatku zapracował na żółtą kartkę.

- W takim meczu musiałem coś takiego zrobić, ale to już się nie powtórzy. Mam dwie żółte kartki, więc muszę się pilnować. Tej kartki na pewno nie będę żałował - broni się Małecki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Prowokacyjne zachowanie Małeckiego z pewnością, odbije się szerokim echem wśród fanów Cracovii. Wcześniej zawodnikowi grożono za pośrednictwem internetu. Sam piłkarz nie boi się niczego i jasno manifestuje swoje przywiązanie do barw klubowych.

- Oni nienawidzą mnie za to, że oddałem serce Wiśle. Na każdym kroku to podkreślam i tego się nie boję. Temu klubowi bardzo dużo zawdzięczam i jeśli ktoś mnie zapyta - Wisła czy Cracovia, to zawsze odpowiem: Wisła! - opowiada Patryk Małecki.

Komentarze (0)