Pod koniec ubiegłego roku zarząd oraz sztab szkoleniowy Sandecji Nowy Sącz przedstawił nazwiska zawodników, którzy mają wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Wśród nich znalazł się 25-letni obrońca, Mateusz Bartków. Dla samego gracza nie była to pierwszyzna, bowiem wcześniej już kilka razy znajdował się na liście transferowej.
Wtedy żaden klub nie wyraził chęci zatrudnienia bocznego defensora i ostatecznie zostawał on w mieście nad Dunajcem. Wydawało się, że historia znów się powtórzy. Jednak pod koniec stycznia wystąpił on w barwach Puszczy Niepołomice, w sparingu ze Stalą Mielec. Mimo zwycięstwa nie zagrzał miejsca w drugoligowcu.
Wobec tego parol na 25-latka zarzucił beniaminek pierwszej ligi - Wisła Puławy. Trener Adam Buczek zaprosił zawodnika na testy, a także obserwował go podczas gry kontrolnej z Avią Świdnik. Wiele wskazuje na to, że wypadły one pozytywnie i już niedługo zostanie on trzecim, zimowym wzmocnieniem puławian.
Warto przypomnieć, że w przeszłości Mateusz Bartków reprezentował zespoły KGHM-u Zagłębie Lubin, czy też KS-u Polkowice. Ma nawet na swoim koncie jeden występ w Ekstraklasie. Dla zespołu z Nowego Sącza rozegrał 76 spotkań. Zdobył w nich 5 bramek. Jego nominalną pozycją jest prawa obrona, ale z powodzeniem może występować zarówno na lewej stronie, jak i w środku defensywy.
ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak o głośnym transferze Legii: To będzie bardzo duże wzmocnienie