Od początku spotkania dochodziło do spięć pomiędzy zawodnikami. Gracze z Chorwacji często prowokowali Miedziowych i w 22. minucie doszło do konfrontacji pomiędzy piłkarzami KGHM Zagłębia Lubin i Dinama Zagrzeb.
Armin Hodzić uderzył Sebastiana Maderę, a chwilę później Hodzicia na ziemię powalił Jakub Tosik. W przepychankach brali udział niemal wszyscy zawodnicy.
Po uspokojeniu sytuacji sędzia wyrzucił z boiska Tosika i Hodzicia. Nie był to jednak koniec kar i brutalnych fauli. W 29. minucie czerwoną kartkę otrzymał Lubomir Guldan, a 8 minut później arbiter w ten sam sposób ukarał Nikolę Moro z Dinama. Do notesu sędziego trafił również Madera. Obie drużyny ustaliły, że za czerwoną kartkę będzie 10-minutowa przerwa dla każdego zawodnika i po tym czasie może wrócić na murawę. W przerwie spotkania uznano, że piłkarze, którzy otrzymali czerwone kartki już nie pojawią się na boisku.
- Zależało nam na rozegraniu sparingu z wymagającym rywalem i Dynamo w kilku sytuacjach potwierdziło swoją klasę. W meczu faktycznie doszło do kilku nieprzyjemnych momentów, zawodnicy dali się wówczas ponieść emocjom. Miedziowi byli cały czas drużyną, szkoda, że sędzia musiał często interweniować - powiedział WP SportoweFakty Zygmunt Kogut, rzecznik prasowy lubinian.
KGHM Zagłębie przegrało z Dinamem Zagrzeb 1:3. Gola dla lubińskiego klubu z rzutu karnego zdobył Filip Starzyński. Z kolei dla mistrzów Chorwacji trafiali Dani Olmo, Mario Situm oraz Domagoj Pavicic.
ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]