W końcówce spotkania rozgrywanego na Emirates emocje sięgnęły zenitu. W 93 minucie przy stanie 1:0 dla Arsenalu sędzia Jonathan Moss podyktował rzut karny dla gości.
[tag=60]
Arsene Wenger[/tag] wpadł w furię i po chwili został odesłany na trybuny. Rzut karny wykorzystał Andre Gray. Na szczęście dla gospodarzy pięć minut później arbiter odgwizdał kolejną jedenastkę, tym razem dla nich. Gola na wagę trzech punktów zdobył Alexis Sanchez.
Po spotkaniu Wenger przeprosił za swoje protesty. - Nie widziałem tam karnego. Obejrzałem tę sytuację na wideo. Powinienem się zamknąć i przeprosić. Nawet w trudnych chwilach powinienem zachować nerwy na wodzy - powiedział doświadczony menedżer.
- Ostatecznie wygraliśmy, ale przyszło to z trudem. Nie mogliśmy zdobyć drugiego gola, graliśmy w dziesiątkę, a rywale grali dobrze. W każdej kolejce wszyscy walczą na całego - dodał.
Dzięki niedzielnej wygranej Arsenal awansował na drugie miejsce w Premier League i traci do prowadzącej Chelsea pięć punktów. W następnej kolejce Kanonierzy podejmą Watford.
ZOBACZ WIDEO Dublet Cavaniego i triumf PSG w Nantes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]