Wojciech Szczęsny jest zawodnikiem Arsenalu od 2006 roku, ale przed sezonem 2015/2016 musiał opuścić Londyn, by zrobić miejsce Petrowi Cechowi. To Czech jest dziś numerem jeden w bramce Kanonierów, a jego pierwszym zmiennikiem jest David Ospina.
Półtora roku temu polski golkiper zamienił Arsenal na Romę i we Włoszech spisuje się bardzo dobrze. Jest podstawowym bramkarzem Giallorossich - w minionym sezonie wygrał rywalizację z Morgan De Sanctis, a teraz jego wyższość musi uznać Alisson.
Włosi są tak bardzo zadowoleni ze Szczęsnego, że zamierzają wykupić go z Arsenalu. Rzymianie chcą przeznaczyć na pozyskanie reprezentanta Polski 16 mln euro. Problem w tym, że do umowy wypożyczenia zawartej między klubami nie wpisano klauzuli odstępnego, więc Roma musi się zdać na łaskę Arsenalu, a konkretnie: Arsene'a Wengera.
- Sam chciałbym wiedzieć, gdzie zagram w przyszłym sezonie - mówi Szczęsny "Sky Sport Italia" i dodaje: - Moja przyszłość zależy od Arsene'a Wengera - człowieka, któremu ufam od 16. roku życia. W umowie nie ma klauzuli - decyzja należy do Wengera. Cieszę się, że jestem obiektem walki dwóch tak dużych klubów jak Arsenal i Roma.
Szczęsny wystąpił do tej pory w 62 meczach Romy - w 16 z nich zachował czyste konto, a w pozostałych 46 puścił 75 bramek.
ZOBACZ WIDEO PLA: Manchester United bliżej finału [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]