Agent piłkarza, który w minionym roku zrobił prawdziwą furorę, przede wszystkim dzięki fenomenalnej grze na Euro 2016, przyznaje, że od mistrzostw we Francji po Michała Pazdana zgłosiło się co najmniej kilka klubów, ale z wielu względów transfer nie doszedł do skutku.
- Michał nie jest tani, bo nie był tani już dla Legii. Tacy Włosi z Pescary, Hiszpanie z Deportivo Alaves czy inni przedstawiciele - nazwijmy to - "mało poważnych klubów", myślą na zasadzie "damy Legii milion euro czy półtora i ta będzie się cieszyć". Ludzie, Legia prawie milion to przecież za niego zapłaciła Jagiellonii - mówi "Weszło" Marcin Lewicki.
Piłkarz Legii Warszawa nie chce wyjeżdżać na razie do klubów z Emiratów, Lewicki przyznaje, że kilka ofert ze Wschodu zostało przez zawodnika odrzuconych. - Turcja? Była oferta i to z wielkiego klubu za wielkie pieniądze, ale w lecie wspólnie z Legią uznaliśmy, że zostaniemy i powalczymy w Lidze Mistrzów. Ten kierunek jednak bierzemy poważnie pod uwagę. Na Wschodzie rozmawiamy z kilkoma uznanymi markami też z Rosji - zdradza agent.
- Zakładamy, że wyjedziemy teraz lub w lecie. Przed 30-tymi urodzinami Michała przypadającymi na wrzesień 2017. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Gdyby to się zakręciło wokół trzech-czterech milionów euro, wszyscy byliby zadowoleni, a i pozycja Michała, wchodząc do takiego klubu, byłaby z automatu bardzo mocna. W to celujemy - mówi Lewicki.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
ZOBACZ WIDEO Adam Tomiczek o debiucie: na spokojnie i do przodu (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}