Czerwone Diabły notują ostatnio wyraźny progres, zwycięstwo z West Bromwich Albion (2:0) było dla nich już trzecim z rzędu, a poprawę widać w każdej formacji. My wyróżniliśmy bezbłędnego w tyłach Marcosa Rojo, a także Zlatana Ibrahimovicia, który na The Hawthorns ustrzelił dublet.
Liverpool wygrał w poniedziałek derby z Evertonem (1:0). Sam pojedynek nie był porywający, ale kilku zawodników pokazało się ze znakomitej strony. Ragnar Klavan miał duży udział w tym, że The Toffees w przekroju 90 minut stworzyli znikome zagrożenie pod bramką Simona Mignoleta, z kolei Sadio Mane wykazał w doliczonym czasie najwięcej sprytu i skutecznie dobił strzał Daniela Sturridge'a, zapewniając ekipie Juergena Kloppa pełną pulę.
Znakomicie w defensywie spisał się Cesar Azpilicueta. Pokonując Crystal Palace 1:0, Chelsea zanotowała 11. triumf z rzędu, a Hiszpan był dla piłkarzy Orłów nie do przejścia. Skład tylnej formacji uzupełnił zdobywca zwycięskiej bramki dla Sunderlandu w meczu z Watfordem (1:0), Patrick van Aanholt. Z kolei w środku pola - oprócz Mane - postawiliśmy na Daniela Amarteya, który uratował dla Leicester City remis w starciu ze Stoke (2:2) oraz Kevina De Bruyne. Belg wypracował trafienie Raheema Sterlinga w hicie z Arsenalem (2:1), był najlepszy na boisku i zanotował już 10. asystę w sezonie (w tej statystyce nie dorównuje mu nikt).
Do ataku - poza "Ibrą" - trafili autorzy dubletów - Alvaro Negredo i Jay Rodriguez, zaś między słupkami wyróżniliśmy Darrena Randolpha. Irlandczyk rozegrał bardzo dobre spotkanie i kilkoma interwencjami przyczynił się do arcyważnej wygranej West Hamu United z Hull City (1:0).
Jedenastka 17. kolejki Premier League:
Darren Randolph | ||||
(West Ham) | ||||
Cesar Azpilicueta | Ragnar Klavan | Marcos Rojo | Patrick van Aanholt | |
(Chelsea) | (Liverpool) | (Man Utd) | (Sunderland) | |
Sadio Mane | Daniel Amartey | Kevin De Bruyne | ||
(Liverpool) | (Leicester) | (Man City) | ||
Alvaro Negredo | Zlatan Ibrahimović | Jay Rodriguez | ||
(Middlesbrough) | (Man Utd) | (Southampton) |
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież