Pierwsza połowa to absolutna dominacja AFC Bournemouth. Głównie w posiadaniu piłki brylowali gospodarze, którzy przez większą część mieli nawet 70-80 procent w tym elemencie gry.
Zdobyli też bramkę. Była to 34. minuta, gdy po dośrodkowaniu z prawej flanki płaski strzał oddał Benik Afobe. Z nim sobie Ron-Robert Zieler jeszcze poradził, ale do dobitki doszedł Marc Pugh i potężnym wolejem wpakował futbolówkę do siatki. Dla 29-latka był to pierwszy mecz w Premier League w tym sezonie w wyjściowym składzie.
Leicester po świetnym spotkaniu z Manchesterem City teraz wyglądało dużo gorzej. Na drugą połowę nie wyszedł już Islam Slimani. Algierczyk we wspomnianym spotkaniu z The Citizens zaliczył dwie asysty, lecz musiał zwolnić miejsce Shinjiemu Okazakiemu.
Po zmianie stron mistrz Anglii grał już lepiej, lecz wciąż brakowało klarownych okazji strzeleckich. Ranieri szukał pomocy w zmianach. Wpuścił Ahmeda Musę, a pod koniec meczu obrońcę (Hutha) zastąpił napastnikiem (wszedł Leonardo Ulloa). I właśnie ten ostatni mógł dać remis Leicester, gdy w 90. minucie z sześciu metrów uderzył, lecz Artur Boruc uratował swój zespół przed utratą bramki.
Bournemouth zwyciężyło 1:0 i awansowało na ósmą pozycję. Lisy przegrały już ósmy mecz w sezonie.
Bournemouth - Leicester City 1:0 (1:0)
1:0 - Marc Pugh 34'
Składy:
Bournemouth: Boruc - Francis, Cook, Ake, Daniels - Arter, Wilshere - A.Smith, King (80' Gosling), Pugh - Afobe (69' Wilson, 90+2' Mings).
Leicester: Zieler - Hernandez, Morgan, Huth (82' Ulloa), Fuchs - Mahrez, King, Amartey, Albrighton (74' Musa) - Slimani (46' Okazaki), Vardy.
Żółte kartki: King, Morgan (Leicester).
Sędzia: Paul Tierney.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}