Kolejni piłkarze Realu wpadli w podatkowe tarapaty. Pepe i Fabio Coentrao na celowniku śledczych

PAP/EPA / ETIENNE LAURENT
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT

Śledztwo w sprawie podatkowych oszustw w środowisku najlepszych piłkarzy świata zatacza coraz szersze kręgi. Hiszpańska prasa donosi, że śledczy fiskusa wzięli pod lupę działalność zawodników Realu Madryt - Pepe i Fabio Coentrao.

Choć hiszpański sąd - konkretnie sędzia Arturo Zamarri - zakazał tamtejszym gazetom publikowania rewelacji przekazanych przez informatorów z Football Leaks, gazeta "El Mundo" nie miała zamiaru stosować się do wyroku. We wtorkowym wydaniu dziennikarze informują, że w podatkową aferę zamieszani są również inni piłkarze Realu Madryt (wcześniej pisano o Cristiano Ronaldo i Mesucie Oezilu, który od pewnego czasu występuje w Arsenalu Londyn).

Według hiszpańskiej gazety, zarówno Pepe, jak i Coentrao posługiwali się specjalną strukturą - podobną do tej, dzięki której pieniądze przed hiszpańskim organami finansowymi ukrywać miał "CR7". Pepe korzystał z firmy założonej na Wyspach Dziewiczych, wypłacił z niej prawie cztery miliony euro. Coentrao z kolei posługiwał się firmą w Panamie, z której dostał 3,5 miliona.

Hiszpańskie władze prowadziły już śledztwo w tej sprawie w minionych latach, ale bardzo prawdopodobne, że zostanie ono powtórzone.

O najgłośniejszym przypadku ujawnionym przez "Der Spiegel" pisaliśmy już kilkukrotnie. Cristiano Ronaldo miał ukryć przed hiszpańskim fiskusem 144 miliony euro. Grozi mu za to kara więzienia.

ZOBACZ WIDEO Valencia znów bez zwycięstwa. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)