Czarne chmury, które zbierały się nad Grzegorzem Nicińskim co najmniej na tydzień zostały rozgonione. Arka Gdynia w Chorzowie z Ruchem nie zagrała wielkiego meczu, ale to wystarczyło na pokonanie bezbarwnych gospodarzy 2:1. - W końcu wygraliśmy. Osiem kolejek musieliśmy czekać na kolejne zwycięstwo. Zarówno my, jak i Ruch przed spotkaniem byliśmy w trudnej sytuacji. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, prowadziliśmy 2:0 i wygraną dowieźliśmy do końca - powiedział trener beniaminka Lotto Ekstraklasy.
W drugiej części goście skupili się na obronie przewagi i bez większego problemu utrzymali jednobramkowe prowadzenie. - Były mankamenty w naszej grze. Na teraz najważniejsze jest, że wygraliśmy, co nam pozwoli trochę odetchnąć. W pozostałych dwóch meczach chcemy zapunktować - zakończył Niciński.
ZOBACZ WIDEO Zobacz fenomenalną bramkę Grosickiego! Gol sezonu? [ZDJĘCIA ELEVEN]