W zasadzie od samego początku meczu wszystko wskazywało, że dla Legii nie będzie to trudne spotkanie. Już w 10. minucie Seweryna Kiełpina pokonał Nemanja Nikolić, a w 56. minucie na 2:0 podwyższył Kasper Hamalainen.
Rozpędzeni mistrzowie Polski, znajdujący się w ostatnich tygodniach w bardzo dobrej dyspozycji, nie mieli prawa wypuścić z rąk trzech punktów, tym bardziej, że piątkowy rywal - Wisła Płock - nie miała za sobą udanego okresu. W ośmiu ostatnich meczach podopieczni trenera Kaczmarka trzy razy remisowali (Piast Gliwice, Arka Gdynia i Bruk-Bet Termalica) i aż pięć razy przegrywali. Ostatni mecz Wisła wygrała jeszcze we wrześniu. Ostatecznie jednak spotkanie Legii z Wisłą zakończyło się wynikiem 2:2.
Nic więc dziwnego, że po meczu na twarzach legionistów widać było złość i frustrację - miejscowi we frajerski wręcz sposób dali sobie zabrać pewne zwycięstwo. W pomeczowej rozmowie z reporterem Canal Plus Michał Kucharczyk mówił między innymi o niedopuszczalnym zachowaniu Aleksandara Prijovicia, który zamiast podawać, próbował w pojedynkę wykańczać akcję. Wymowny wpis w serwisie społecznościowym Twitter opublikował także prezes Legii, Bogusław Leśnodorski.
Bardzo głupio...
— B(L)1916 (@BL_1916) 2 grudnia 2016
Trochę więcej optymizmu zachował z kolei inny właściciel klubu, Maciej Wandzel.
Brawo Furmi Trzeba to jakoś przeżyć i iść dalej. Wpadki sie zdarzają... Do środy!
— Maciek Wandzel (@MaciejWandzel) 2 grudnia 2016
Przed zawodnikami Legii kilka dni odpoczynku, w środę ekipa Jacka Magiery zmierzy się w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów ze Sportingiem Lizbona. Będzie to mecz o awans do fazy pucharowej Ligi Europy.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego