Ajax już nie tęskni za Milikiem. Amsterdam ma nowego idola

PAP/EPA / ERWIN SPEK
PAP/EPA / ERWIN SPEK

Ma 19 lat i dopiero stawia pierwsze kroki w seniorskim futbolu, ale zdążył już uśmierzyć ból kibiców Ajaksu po stracie Arkadiusza Milika. Kasper Dolberg - nowy idol Amsterdamu.

W dwóch poprzednich sezonach Arkadiusz Milik był zdecydowanie najlepszym strzelcem Ajaksu -reprezentant Polski zdobył dla de Godenzonen aż 47 bramek w 75 występach. Nic zatem dziwnego w tym, że latem klub z Amsterdamu nie chciał przyjmować pierwszej lepszej oferty transferowej.

- Żebyśmy w ogóle zaczęli rozmawiać o jego transferze, musiałaby się pojawić potworna oferta - mówił w lipcu dyrektor sportowy Ajaksu, Marc Overmars.

Z propozycją z serii tych nie do odrzucenia zgłosiło się jednak Napoli. Wicemistrz Włoch wyłożył na pozyskanie Milika aż 32 mln euro, czyli jedną trzecią zysku ze sprzedaży Gonzalo Higuaina do Juventusu Turyn. 22-latek został nie tylko najdroższym Polakiem w historii - Ajax zarobił na na nim więcej niż na wcześniejszych transferach Zlatana Ibrahimovicia (16) i Luisa Suareza (24,5).

Odszedł król, niech żyje król

Latem Ajax wzmocnili środkowi pomocnicy i skrzydłowi, ale wicemistrz Holandii nie zainwestował ani eurocenta w pozyskanie następcy Milika. Trener Peter Bosz nie dostał nowej "dziewiątki", ale sam ją wymyślił. W miejsce sprzedanego Milika do kadry I zespołu Ajaksu dołączony został kompletnie niedoświadczony Kasper Dolberg.

ZOBACZ WIDEO Grosicki podsumował 2016 rok. "Jesteśmy jedną wielką rodziną, chcemy się rozwijać"

Choć w minionym sezonie nie występował nawet w II-ligowej drużynie rezerw, lecz grał jedynie w zespole U-19, trener Bosz postawił na niego od pierwszego meczu o stawkę, a Duńczyk wiedział, jak odwdzięczyć się za zaufanie - od razu w debiucie strzelił swojego premierowego gola, trafiając do siatki PAOK-u Saloniki w spotkaniu el. Ligi Mistrzów.

Dziś 19-letni napastnik ma na koncie już 11 bramek, w tym trzy w rozgrywkach UEFA, i jest oczywiście najlepszym strzelcem Ajaksu, a w ostatnim meczu z NEC Nijmegen ustrzelił swój pierwszy hat-trick w seniorskiej karierze. Świadkiem tego i zarazem jedną z ofiar Dolberga był m.in. Wojciech Golla, który nie potrafił upilnować młodego Duńczyka. W spotkaniu z zespołem Polaka Dolberg pokazał, jak - mimo młodego wieku - wszechstronnym zawodnikiem jest. Pierwszego gola strzelił po indywidualnej akcji, w której zostawił w tyle trzech rywali, a drugą bramkę zdobył dzięki podręcznikowemu wyjściu na pozycję, a trzecią celną "główką". Napastnik kompletny.

Śladem Ibrahimovicia

19-latek nie trafił do Amsterdamu przypadkowo. Został wypatrzony i polecony przez Johna Steena Olsena, czyli skandynawskiego skauta Ajaksu, który przed laty znalazł dla klubu też Zlatana Ibrahimovicia, Christiana Eriksena czy Viktora Fischera. Rekomendacjom Olsena w Amsterdamie wierzą w ciemno.

Dolberg jest wychowankiem Silkeborg IF, a do Ajaksu przeniósł się przed sezonem 2015/2016. Holendrzy zapłacili za niego tylko ćwierć miliona euro z małym hakiem, a już teraz jego wartość jest wielokrotnie wyższa. Duńczyk związał się z Ajaksem trzyletnim kontraktem, ale jeszcze w maju, czyli przed eksplozją formy, jego umowa została przedłużona do końca sezonu 2020/2021.

To był ruch wyprzedzający, który znakomicie zabezpieczył interesy Ajaksu. Dolberg na celowniku większych klubów był od dawna, ale teraz to zainteresowanie się zmaterializowało. Jeśli Ajax straci młodego Duńczyka, to przynajmniej godziwie zarobi na wypromowanym w raptem trzy miesiące napastniku.

Teraz Polska

We wrześniu Dolberg zadebiutował w duńskiej "młodzieżówce". W meczu el. MME 2017 z Walią (4:0) wszedł na boisko w 71. minucie, a już dwanaście minut później miał na koncie premierową bramkę. W kadrze U-21 miejsca jednak nie zagrzał, bo szybko przechwycił go selekcjoner pierwszej reprezentacji, Age Hareide i w listopadowym spotkaniu el. MŚ 2018 z Kazachstanem (4:1) umożliwił mu debiut w narodowych barwach.

Wszystko wskazuje na to, że w czerwcu 2017 roku Dolberg przyjedzie do Polski, by wystąpić w mistrzostwa Europy U-21. Dania trafiła do II koszyka, co oznacza, że w fazie grupowej może wpaść na Biało-Czerwonych. Młody napastnik Ajaksu jest murowanym faworytem do zdobycia tytułu króla strzelców turnieju. A już trzy miesiące później Polskę czeka rewanżowy mecz el. MŚ 2018 z Duńskim Dynamitem, w ataku którego może brylować wschodząca gwiazda Ajaksu.

Komentarze (1)
avatar
amen
22.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Lubię Arka i fajnie było mieć Polaka w Ajaxie, ale Dolberg już teraz wydaje się lepszy. To nawet trochę straszne, bo za chwilę ustawią się bogate kluby i tyle go będą widzieli w Amsterdamie...