Paweł Dawidowicz nie zagrał w piątkowym spotkaniu ze względu na uraz mięśnia uda, którego nabawił się na początku listopada. 21-letni Polak z powodu tej kontuzji nie zagrał już w ostatnim przed przerwą reprezentacyjną spotkaniu z Greuther Fuerth (1:2) i nie mógł wziąć udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami z Rumunią (3:0) i Słowenią (1:0).
Dwutygodniowa przerwa w treningach nie wystarczyła do tego, by Dawidowicz wznowił zajęcia. Polak opuścił kolejne spotkanie Bochum, a trener Gertjan Verbeek ostatnio nie był w stanie podać dokładnej daty powrotu Polaka do zdrowia. - Musimy zaczekać - stwierdził Holender przed meczem z Eintrachtem.
Dawidowicz jest podstawowym zawodnikiem Bochum. Miejsce w "11" wywalczył sobie w połowie września i już go nie oddał. Polak wystąpił do tej pory w ośmiu ligowych meczach. Trener Verbeek ustawia go na środku obrony i na tej pozycji widzą go też Adam Nawałka i Marcin Dorna. Wcześniej w rezerwach Benfiki Dawidowicz występował jako defensywny pomocnik.
ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"