Mario Engels jest ofensywnym pomocnikiem, który może grać zarówno na prawej, jak i na lewej stronie boiska, a także na środku. Niemiec swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w SV Allner-Bodingen, skąd trafił do 1.FC Koeln. W klubie z Kolonii przechodził kolejne szczeble szkolenia. Występował w drużynach juniorskich oraz w drugim zespole. W 2014 odszedł do FSV Frankfurt. W 2. Bundeslidze rozegrał 43 spotkania, strzelając w nich 2 bramki.
W sierpniu 23-letni piłkarz został nowym zawodnikiem Śląska Wrocław. Jak na razie gra mało, wystąpił w dwóch spotkaniach Lotto Ekstraklasy. Mariusz Rumak dał mu jednak szansę w sparingowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, w którym Engels zdobył gola. Ta potyczka zakończyła się remisem 1:1.
- Oczywiście z bramki cieszę się, ale cieszyłbym się bardziej, gdyby był to gol strzelony w meczu Ekstraklasy. Dla mnie było to ważne spotkanie. Długi czas nie grałem i chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Na boisku czułem się dobrze, mam nadzieję, że teraz tych okazji do gry będę miał więcej - wyjaśniał piłkarz po meczu cytowany przez slaskwroclaw.pl.
Występ swojego zawodnika na łamach oficjalnej strony internetowej WKS-u skomentował także sam szkoleniowiec Śląska. - Engels zdobył bardzo ładną bramkę i zagrał tak, jak większość chłopaków. Były momenty, że fajnie wychodzili z piłką, tworzyli akcje, ale zdarzały się również błędne decyzje. Właśnie dlatego nie rozstrzygnęliśmy meczu wcześniej. Było widać, że Mario bardzo chce, daje z siebie wiele. Nie mówię, że zagra jeszcze w tym roku w lidze, ale może zagrać. Ktoś powie, że był kilka razy poza meczową "18". Ale mam 21 zdrowych graczy z pola, więc ktoś musi być poza kadrą meczową. Rywalizacja jest duża - powiedział Mariusz Rumak.
W najbliższej kolejce ligowej Śląsk Wrocław w spotkaniu wyjazdowym zagra z Lechem Poznań.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nic się nie zepsuło