El. MŚ: Włosi pokonali Liechtenstein, ale rozegrali kompromitującą drugą połowę

PAP/EPA / EPA/ATEF SAFADI
PAP/EPA / EPA/ATEF SAFADI

Włosi bez trudu wywiązali się z roli faworyta, choć w starciu z Liechtensteinem dobrze zagrali tylko przez 45 minut. W efekcie do przerwy prowadzili 4:0, ale później nie zdobyli już żadnej bramki.

Ekipa Giampiero Ventury nie rozkręcała się zbyt długo i od premierowych fragmentów zepchnęła gospodarzy do rozpaczliwej defensywy. Wynik otworzył po rzucie rożnym Andrea Belotti, a tuż po tym golu sytuację sam na sam z Peterem Jehle wykorzystał Ciro Immobile.

Po 12 minutach było 0:2 i wydawało się, że Liechtenstein czeka srogie lanie. Przed przerwą faworyt jeszcze podwoił strzelecki dorobek, bo najpierw centrę Mattii De Sciglio łatwo spożytkował Antonio Candreva, a tuż przed zejściem do szatni między nogami Jehle do siatki trafił Belotti.

Później Italia już nie imponowała. Goście wciąż wprawdzie zagrażali bramce kopciuszka, lecz marnowali okazję za okazją. Sam Belotti mógł zakończyć zawody z czterema trafieniami, ale dwukrotnie tylko bezradnie rozkładał ręce - najpierw po kiksie na 7. metrze, a potem po spektakularnym pudle głową.

O swoich "popisach" w drugiej połowie Włosi będą pewnie chcieli jak najszybciej zapomnieć, jednak po pełną pulę sięgnęli bardzo pewnie i teraz w tabeli grupy G mają 10 punktów - tyle samo co Hiszpanie, którym ustępują jednak gorszą różnicą bramek.

Liechtenstein - Włochy 0:4 (0:4)
0:1 - Andrea Belotti 11'
0:2 - Ciro Immobile 12'
0:3 - Antonio Candreva 32'
0:4 - Andrea Belotti 44'

Składy:

Liechtenstein: Peter Jehle - Martin Rechsteiner, Michele Polverino, Daniel Kaufmann, Yves Oehri, Sandro Wieser, Andreas Christen, Martin Buchel, Marcel Buchel, Franz Burgmeier, Dennis Salanovic.

Włochy: Gianluigi Buffon - Davide Zappacosta, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Mattia De Sciglio, Daniele De Rossi, Marco Verratti, Antonio Candreva (74' Eder), Andrea Belotti, Ciro Immobile (82' Simone Zaza), Giacomo Bonaventura (67' Lorenzo Insigne).

Żółte kartki: Yves Oehri, Daniel Kaufmann, Peter Jehle (Liechtenstein).

Sędzia: Ivan Bebek (Chorwacja).

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały

Komentarze (1)
avatar
Jakub Augustyniak
13.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Włosi to włosi, nieważny styl, ważne 3 punkty. Można ich kochać lub nienawidzić :) często ledwo awansują lub wyjdą z grupy na turnieju a na końcu i tak sukces. Taka mentalność