Wisła ma najlepszych zmienników

W Przeglądzie Sportowym czytamy, że 12 Z 31 goli strzelonych przez Wisłę Kraków to zasługa zawodników rezerwowych wchodzących z ławki. Rzeczywiście mocna ławka rezerwowych może okazać się decydującym atutem w drugiej części sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

-Każdy chce grać od początku, ale mamy bardzo wyrównany zespół. Jak widzę, że na ławce przez cały mecz są Wojtek Łobodziński czy Tomek Jirsak, to dochodzę do wniosku, że moja sytuacja nie jest zła. Wystąpiłem przecież we wszystkich tegorocznych meczach Wisły. Nie wszystkim jest to dane - mówi Piotr Ćwielong, który w ostatnim meczu ligowym z Polonią Warszawa (2:1) okazał się prawdziwym asem. Właśnie popularny "Pepe" i Brazylijczyk Beto zainicjowali akcję, po której padła zwycięska bramka.

Trener Maciej Skorża na pomeczowej konferencji zachwalał swoich rezerwowych. Ciepło wypowiedział się też o Mauro Cantoro, który pierwszy mecz z Polonią i drugi w Pucharze Polski z Lechem oglądał zza boiska. - Mauro dał dobrą zmianę. Wszedł w trudnym momencie, ale uspokoił grę w drugiej linii.

Można powiedzieć, że krakowska drużyna w tym sezonie nieco ustępuje Lechowi Poznań i Legii Warszawa, ale pod względem zmienników bije wszystkich. Skorża jesienią stosował taktykę rotacji, a i wiosną można się spodziewać, że będzie sporo zmian w składzie. Inni szkoleniowcy z ekstraklasy właściwie nie mają takiego pola manewru. Trener Kolejorza Franciszek Smuda przyzwyczaił nas już, że wprowadza jednego, góra dwóch zawodników na ostatnie minuty. Jan Urban z Legii nie waha się dokonywać zmian, ale ma mniejsze pole manewru niż menedżer Białej Gwiazdy. Z kolei Jacek Zieliński do Krakowa na przykład przywiózł tylko 17 zawodników Polonii, uznając, że reszta nie zasłużyła.

W gronie zmienników jak na razie króluje Rafał Boguski. Reprezentant Polski wchodząc z ławki strzelał gole z Cracovią, Jagiellonią i zaliczył asystę w rywalizacji z Polonią Bytom. - Gdy gram w podstawowym składzie, to nie myślę o tym, jak mi idzie i czy w związku z tym trener zaraz dokona zmiany. Gdy wchodzę z ławki, to od pierwszej chwili ze wszystkich sił staram się pomóc chłopakom. Jak kiedyś Fernando Morientes w Realu, który był dla mnie wzorem rezerwowego - mówi 25-letni pomocnik.

Również młody Patryk Małecki świetnie prezentuje się, gdy trener wprowadza go na plac gry w drugiej połowie. - W Wiśle przeszedłem wszystkie etapy. Najpierw przebijałem się na same treningi, potem walczyłem o miejsce w "18", potem o choćby 5-10 minut gry. I przez 20-30 minutowe zmiany doszedłem do tego, że ostatnio byłem podstawowym zawodnikiem. Mogę powiedzieć, jak silna rywalizacja w Krakowie i przypuszczam, że jeśli obronimy mistrzostwo, to w dużej mierze dzięki szerokiej kadrze - stwierdza "Mały".

Komentarze (0)