"Szefowie Realu Madryt są zdania, że nie rywalizują z Barceloną na równych warunkach, a postawa Undiano Mallenco jest tego dobitnym przykładem" - czytamy w "Marce".
W sobotę na Mestalla, sędzia podjął trzy kontrowersyjne decyzje na korzyść "Dumy Katalonii". Przy golu Leo Messiego na 1:0, piłkę bramkarzowi Valencii zasłaniał, będący na pozycji spalonej Luis Suarez. Później nie pokazał drugiej żółtej kartki dla Busquetsa i nie podyktował karny za faul na Rodrigo. - Undiano musi na siebie spojrzeć i pomyśleć, że hiszpański futbol i takie mecze nie mogą sobie pozwolić na tak fatalne sędziowanie. Będzie mu wstyd, gdy zobaczy powtórki - powiedział wściekły dyrektor sportowy Valencii Jesus Garcia Pitarch.
Tego samego zdania są kibice i działacze Realu. Podczas spotkania socios, domagano się od władz klubu zdecydowanych reakcji, jak choćby oficjalne protesty składane w federacji. Fani "Królewskich" są zniesmaczeni sędziowaniem sobotniego meczu i utrzymują, że Barcelona jest przez sędziów chroniona.
ZOBACZ WIDEO Dramatyczna końcówka w Walencji, Barcelona triumfuje - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN] [ZDJĘCIA ELEVEN]