GKS Katowice bez taryfy ulgowej w Śląskim Klasyku. "Podejdziemy zdeterminowani"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice

W niedzielę na stadionie przy ulicy Bukowej w Katowicach rozegrany zostanie Śląski Klasyk, w którym miejscowy GKS zmierzy się z Górnikiem Zabrze. - Nie przeżywamy w szatni tego meczu - przyznał Dawid Abramowicz.

Obie drużyny przed sezonem zapowiadały walkę o awans do Ekstraklasy. O ile GKS Katowice od inauguracji rozgrywek spełnia oczekiwania fanów, o tyle Górnik Zabrze na początku sezonu spisywał się poniżej oczekiwań. Dopiero udane ostatnie mecze sprawiły, że zabrzanie awansowali na szóstą lokatę. GKS Katowice jest drugi w tabeli, na swoim koncie ma 25 "oczek" i o 6 punktów wyprzedza Górnik.

- Nie przeżywamy w szatni tego meczu, podchodzimy do niego spokojnie, tak jak do każdego innego. Derby mają swój klimat, jest to mecz przyjaźni na linii kibiców. Górnik to jednak dla nas przeciwnik jak każdy inny i podejdziemy do niego zdeterminowani, tak jak do poprzednich rywali - ocenił obrońca GKS-u, Dawid Abramowicz.

W ostatnim spotkaniu GieKSa pokonała na wyjeździe Sandecję Nowy Sącz po samobójczym golu rywala. - Radość ze zwycięstwa po tym meczu była ogromna, bo było ono dla nas niezwykle istotne. To co jednak wydarzyło się w Nowym Sączu, odchodzi w zapomnienie. Skupiamy się na meczu z Górnikiem, bo to będzie dla nas również bardzo ważne spotkanie - stwierdził Abramowicz.

Atutem GKS-u jest solidna gra w obronie. Katowiczanie mogą się pochwalić najlepszą formacją defensywną w I lidze. - Przede wszystkim liczy się fakt, że nie tracimy bramek i to jest bardzo istotne. Jeśli spojrzymy na liczby w tabeli, to jesteśmy drużyną, która traci najmniej bramek w całej lidze i musimy utrzymać ten stan - dodał Abramowicz.

Mecz pomiędzy GKS-em Katowice i Górnikiem Zabrze odbędzie się 23 października (niedziela), a jego początek zaplanowano na godzinę 17:45.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

Komentarze (0)