El. MŚ 2018: cztery gole w meczu Austrii z Walią

PAP/EPA / EPA/CHRISTIAN BRUNA / Radość reprezentantów Walii
PAP/EPA / EPA/CHRISTIAN BRUNA / Radość reprezentantów Walii

Walijczycy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie w meczu z Austrią w eliminacjach do mistrzostw świata, ale ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 2:2.

Półfinaliści Euro 2016 wyszli w takim samym ustawieniu jak na Euro: piątka obrońców, trzech środkowych napastników i dwóch napastników. Przede wszystkim goście mieli zabezpieczać własne pole karne.

Jednak to Wyspiarze w 22. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego ta została zgrana na 18 metr. Podbiegł do niej Joe Allen i zanim dotknęła podłoża, to pomocnik Stoke City uderzył ile miał sił w lewej nodze. Wyszedł fantastyczny strzał, którego nie był w stanie zatrzymać bramkarz Austrii.

Zaledwie sześć minut utrzymywało się prowadzenie Walijczyków. David Alaba zauważył wychodzącego na czystą pozycję Marko Arnautovicia i strzałem głową z siedmiu metrów doprowadził do wyrównania.

Jednak to Walia schodziła na przerwę wygrywając. Po rzucie z autu głową uderzył Sam Vokes. Bramkarz instynktownie nogą obronił ten strzał, ale piłka odbiła się od Kevina Wimmera i wpadła do siatki Austrii.

ZOBACZ WIDEO: Peszko: denerwują mnie żarty na mój temat

W pierwszej połowie trzeba jeszcze odnotować fantastyczną interwencję Roberta Almera, który w wyśmienitym stylu sparował uderzenie głową Garetha Bale'a.

Zaledwie dwie minuty po zmianie stron znów był remis. Techniczny błąd w przyjęciu piłki przez stopera sprawił, że sam na sam z bramkarzem wyszedł Arnautović. Zawodnik Stoke City okazji nie zmarnował.

Walijczycy byli wyraźnie zadowoleni z jednego punktu i rzadko pojawiali się pod polem karnym rywali. Austriacy też nie atakowali zaciekle i pojedynek zakończył się remisem 2:2.

Austria - Walia 2:2 (1:2)
0:1 - Joe Allen 22'
1:1 - Marko Arnautović 28'
1:2 - Kevin Wimmer (sam.) 45' 
2:2 - Marko Arnautović 47'

Komentarze (0)