Wojciech Szczęsny przeciwko Joe Hartowi. Gwiazdy Premier League zmierzą się we Włoszech

PAP/EPA / PETER POWELL
PAP/EPA / PETER POWELL

W niedzielne wczesne popołudnie Torino podejmie AS Roma w meczu 6. kolejki Serie A. Wydarzeniem tego pojedynku będzie rywalizacja bramkarzy: Joe Harta z Wojciechem Szczęsnym.

Obaj należą do najlepszych bramkarzy w Premier League w ostatnich latach. Łączy ich to, że dosyć nieoczekiwanie musieli opuścić Wyspy Brytyjskie w poszukiwaniu regularnej gry. Z Anglika tego lata zrezygnował Pep Guardiola, a Arsene Wenger już w 2015 roku od Polaka wolał bardziej doświadczonego Petra Cecha.

Starszy o trzy lata od konkurenta Hart wystąpił w Premier League aż 302 razy w barwach Manchesteru City i FC Birmingham. W 2011, 2012, 2013 i 2015 roku był nagradzany "Złotymi Rękawicami" - nagrodą dla bramkarza, który zachował najwięcej czystych kont w sezonie. Szczęsny po to trofeum sięgnął w 2014 roku jako gracz Arsenalu, dla którego w lidze rozegrał łączne 132 pojedynki.

Reprezentant Polski we Włoszech już się zaaklimatyzował. Jest numerem 1 w bramce AS Roma i zazwyczaj nie zawodzi. Zdarzają mu się błędy, jednak częściej jest chwalony za wysokiej jakości interwencje. Do starcia w Turynie przystąpi w dobrym nastroju po obronieniu rzutu karnego w środowym meczu z FC Crotone (4:0).

Hart stawia dopiero pierwsze kroki w Italii. W ligowym debiucie w Torino FC zawalił jednego gola, a Byki uległy 1:2 Atalancie Bergamo. Dwa kolejne występy zaliczy już do udanych, ponieważ zachowywał czyste konto (0:0 z Empoli FC i Pescara Calcio).

ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nie patrzę w lusterko wsteczne, liczy się przyszłość (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Kiedy transfer Anglika do Torino stał się faktem, Szczęsny za pośrednictwem portali społecznościowych powitał go we Włoszech. - Powodzenia przyjacielu. Nie mogę się doczekać meczu przeciwko tobie - stwierdził, a jego życzenie spełni się już w niedzielę.

Dotychczasowy bilans bezpośrednich starć jest korzystny dla Harta: trzy zwycięstwa, dwa remisy oraz porażka, przy czym jeden z wygranych pojedynków był meczem Anglii z Polską w eliminacjach MŚ 2014 (2:0 dla naszych rywali). Tym razem faworytem jest drużyna Szczęsnego, chociaż Torino przed własną publicznością potrafi być groźne dla każdego.

Źródło artykułu: