Przy akcji z 68. minuty Sebastian Leszczak zaliczył tzw. asystę drugiego stopnia. Prostopadłe podanie dotarło do wbiegającego z lewej strony Kamila Słabego, który zagrał przed bramkę do Macieja Korzyma. Napastnik strzelił zwycięskiego gola.
- Dostaję szanse i próbuję z nich korzystać najlepiej, jak potrafię. Cieszę się, że wyszło to zagranie i wygraliśmy mecz. Uważam, że w pełni zasłużenie - podkreślił Leszczak.
Czy dobry występ skrzydłowego oznacza więcej szans w kolejnych spotkaniach? - Sebastian jest naszym jokerem, który daje dobre zmiany. Jest bardzo dobrze wyszkolony i to widać. Przyjdzie taki moment, że będzie dostawał więcej minut na boisku. Cieszę się, że mam na ławce takiego zawodnika. Spełnił swoje zadanie, podobnie jak w poprzednich spotkaniach - skomentował trener Sandecji, Radosław Mroczkowski.
Biało-czarni wygrali 2:1 z Wigrami Suwałki, choć dopiero po 30 minutach meczu zaczęli grać na swoim normalnym poziomie. - Może nie wyglądało to najlepiej. My mamy mecze co 3 dni, więc pewnie pojawiło się jakieś zmęczenie. Najważniejszy jest wynik końcowy - zaznaczył Sebastian Leszczak.
Sandecja Nowy Sącz po 9. kolejce wskoczyła na fotel wicelidera I ligi. - To jest początek sezonu i dużo może się jeszcze zdarzyć. Oby taka pozycja była również na koniec sezonu - zakończył 24-letni pomocnik.
ZOBACZ WIDEO: Dobry mecz Linettego, Milan lepszy od Sampdorii - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]