Legia nowy sezon zaczęła fatalnie. Problemem są zarówno wyniki, jak i styl gry. Warszawiacy awansowali wprawdzie do fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale tam na "dzień dobry" przegrali z Borussią Dortmund 0:6. W Lotto Ekstraklasie po ośmiu kolejkach stołeczny zespół ma dziewięć punktów.
Hasi podkreśla, że o posadę się nie martwi. - Nic nie wiem o plotkach prasowych. Koncentruję się tylko i wyłącznie na swojej pracy - podkreśla.
Albańczyk wraca też do spotkania z Borussią. - Wynik był katastrofą - mówi. I wyjaśnia, czym kierował się przy ustalaniu podstawowego składu: - Plan był, by zagrać trochę niżej w pierwszej połowie i zaatakować w drugiej części. Ponadto musieliśmy pamiętać o meczu ligowym, który jest dużo ważniejszy.
W niedzielę Legia zagra z Zagłębiem Lubin. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Możliwe, że do gry wrócą Michał Pazdan oraz Michał Kucharczyk.
- Gdy przegrywasz 0:6, atmosfera nie może być dobra. Od czwartku pracujemy jednak nad koncentracją - zapewnia Hasi. - Moi zawodnicy grają teraz pod wielką presją i przez to jest dużo trudniej. Musimy wygrywać, ale mam wystarczająco jakości w drużynie, by odwrócić tę sytuację i wyjść na prostą.
ZOBACZ WIDEO: Malarz: coś pozacinało się w głowach