Kazimierz Moskal pracował na początku przerwy reprezentacyjnej z mniej niż 15 piłkarzami i nie zmieniły tego stanu posiłki z zespołu rezerw. Kadra Pogoni Szczecin jest wąska, część zawodników wyjechała na zgrupowanie reprezentacji Polski, a inni są kontuzjowani.
- Sytuacja kadrowa nie była komfortowa, ale tak bywa i trzeba się do tego przyzwyczaić, a nie narzekać - powiedział Moskal.
- Rozmawiałem o tym z piłkarzami w szatni, by skoncentrowali się na tym, co mają do zrobienia na treningu, a nie marudzili, że nie ma Kuby Czerwińskiego, że ktoś pojechał na kadrę. Każdy dostał swoją robotę do wykonania i miał się na niej skupić.
Przed przerwą Pogoń grała w kratkę. Obiecujące występy przeplatała z tymi poniżej oczekiwań. Portowcy plasują się na 9. miejscu w Lotto Ekstraklasie z punktem przewagi nad Lechem Poznań.
ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Czekam niecierpliwie na pierwszy pojedynek po przerwie reprezentacyjnej, a piłkarze włącznie z kontuzjowanym Kamilem Drygasem, palą się do gry - zapewnił trener, który musi zmontować jedenastkę bez Jakuba Czerwińskiego, który został sprzedany do Legii Warszawa.
- To była ważna postać zespołu i jego odejście jest dla nas problemem. Kuba zmienił klub w ostatnim dniu okienka transferowego, a szukanie następcy w takim momencie jest utrudnione. Każdy z piłkarzy zobaczył natomiast, że mogą w Pogoni spełnić swoje ambicje, jeżeli będą grać dobrze. Czasem czyjeś nieszczęście czy właśnie awans sportowy powoduje, że inny piłkarz wskakuje do składu i zostaje w nim na dłużej.
Większe zmiany niż wymiana stopera nastąpiły w Lechu. Nowym trenerem Kolejorza został Nenad Bjelica, który zastąpił na stanowisku Jana Urbana.
- Nie tylko nasza drużyna, ale nawet kibice w Poznaniu nie wiedzą czego się spodziewać; w jakim ustawieniu i z jakimi piłkarzami zagra Lech. Tym bardziej, że nasz przeciwnik ma szeroką kadrę. Oczywiście, jak przed każdym meczem chcemy wiedzieć coś o przeciwniku, ale priorytetem jest zrealizowanie naszych założeń - zaznaczył Moskal.
Trener Pogoni zagrał w barwach Lecha Poznań ponad 120 meczów i zdobył w nich 20 goli, co jak na obrońcę było dobrym wynikiem.
- Spędziłem w Poznaniu cztery lata i to był udany okres. O to chodzi w karierze, by kolekcjonować tytuły i grać mecze, które zostają w pamięci na długo. W innym wypadku nie ma co wspominać. Dlatego trzeba stawiać sobie wysokie cele i walczyć o trofea. Tak właśnie było w Lechu za moich czasów.
Początek pojedynku w Poznaniu w niedzielę o godzinie 15.30.