Wisła Puławy - Stomil Olsztyn: remis w Puławach

Po serii zwycięstw Stomil Olszyn musiał zadowolić się punktem. Prowadzenie Wiśle Puławy dał lider klasyfikacji strzelców I ligi - Sylwester Patejuk, a goście wyrównali już po czterech minutach.

Żadna z drużyn nie potrafiła zdominować przeciwnika. Nikt też nie zamierzał grać w otwarte karty. Widać było, że po stracie dziesięciu bramek w trzech meczach Wisła tym razem chce mocniej zabezpieczyć tyły. Mimo to gospodarze wypracowali lepsze sytuacje podbramkowe. Wynik mógł otworzyć bardzo aktywny Dawid Pożak, ale strzelił zbyt lekko, by zaskoczyć Michała Leszczyńskiego.

Stomil również skupił się na zachowaniu żelaznej konsekwencji w defensywie. Goście momentami całą drużyną bronili się na własnej połowie i od razu przechodzili do kontrataków, które nie wychodziły im najlepiej. Impas mógł przerwać w 24. minucie Rafał Kujawa, lecz na 6. metrze zablokował go Michał Budzyński.

Obrońcom olsztyńskiej ekipy przydarzały się błędy, jak w 32. minucie, kiedy wyprzedził ich Konrad Nowak i uderzył prosto w Leszczyńskiego. To była dla gospodarzy najlepsza okazja do objęcia prowadzenia w pierwszej połowie. Stomil zaś zmuszał Nazara Penkowca do interwencji tylko po dośrodkowaniach.

W drugiej połowie gościom pomógł Łukasz Turzyniecki, który faulem w polu karnym zatrzymał szybkiego Patryka Kuna. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Kujawa i jego płaskie uderzenie obronił Penkowec. To niepowodzenie nie załamało Stomilu. Goście zaatakowali odważniej i kilka razy poważnie zagrozili rywalom.

ZOBACZ WIDEO: Piękny gol Teodorczyka dla Anderlechtu - zobacz skrót meczu z KAA Gent [ZDJĘCIA ELEVEN]

Olsztyńska ekipa za wszelką cenę próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i mniejszą wagę przykładała do defensywy. To zemściło się w 75. minucie, kiedy nieporozumienie wśród obrońców gości z zimną krwią wykorzystał Sylwester Patejuk.

Wisła tylko przez chwilę cieszyła się z prowadzenia. W 79. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego instynktem strzeleckim błysnął Kujawa i uderzeniem z ostrego kąta pokonał Penkowca. Wyrównujący gol sprawił, że Stomil podkręcił tempo. Mimo wszystko goście nie strzelili drugiej bramki i musieli zadowolić się punktem. Dla Wisły zaś to drugi remis z rzędu.

Wisła Puławy - Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
1:0 - Patejuk 75'
1:1 - Kujawa 79'

W 54. minucie Kujawa (Stomil) nie wykorzystał rzutu karnego - Penkowec obronił.

Składy:

Wisła: Penkowec - Turzyniecki, Budzyński, Gusocenko, Litwiniuk, Pożak (74' Sedlewski), Maksymiuk, Popiołek, Patejuk (90' Szczotka), Darmochwał (59' Olszak), Nowak.

Stomil: Leszczyński - Czarnecki, I. Biedrzycki (61' Ziemann), Wełnicki, Ratajczak, Kun, W. Biedrzycki, Jegliński (79' Szewczyk), Nishi, Lech, Kujawa.

Żółte kartki: Sedlewski (Wisła) oraz I. Biedrzycki, W. Biedrzycki, Czarnecki (Stomil).

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Paweł Patyra z Puław
[event_poll=64435]

Źródło artykułu: