Wigry Suwałki rewelacyjnym liderem I ligi. Dominik Nowak miał podobną passę

Piłkarze Wigier Suwałki są niespodziewanie liderami na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Trener Dominik Nowak przeprowadza podobny rajd jak cztery lata wcześniej z Flotą Świnoujście.

Wigry Suwałki mają bilans pięć zwycięstw i remis. Drużyna z północnego-wschodu Polski zdążyła zapunktować w Bielsku-Białej, Katowicach oraz Legnicy, co jest osiągnięciem. Wigry mają cztery punkty przewagi nad wiceliderem, więc jedno potknięcie nie pozbawi ich miejsca na szczycie tabeli.

Nie ma w lidze zespołu, który zdobył więcej goli, a tylko trzy straciły mniej. Podobnie jak w poprzednich sezonach najlepszym strzelcem Wigier jest Kamil Adamek. Napastnik dostaje podania z obu stron boiska. Wysoko w klasyfikacji kanadyjskiej są skrzydłowi Damian Kądzior i Miłosz Kozak. Za poukładanie zespołu odpowiada Dominik Nowak.

Nowak trafił do Suwałk w poprzednim sezonie. Od marca do sierpnia przeprowadził Wigry z 17. na 1. miejsce w tabeli. Uratował przed spadkiem, a teraz może walczyć o awans. Kiedy Nowak przejmował drużynę miała 23 punkty. Na początku tego sezonu potrzebowała sześciu kolejek, by zdobyć 16.

- Cały czas mamy nad czym pracować, by wyglądać jeszcze lepiej – zapewnia Nowak, którego drużyna wygrała w poprzedniej kolejce 6:0 ze Stalą Mielec.

- Moi piłkarze stworzyli widowisko, strzelili sześć bramek, ponieważ podeszli dobrze do meczu. Od początku byli zmotywowani i nie zlekceważyli rywala. To jest klucz, by utrzymać tempo przez całe spotkanie. Liga jest trudna i nie można się zdekoncentrować. Trzeba było szybko zapomnieć o Stali i szykować się do meczu w Tychach – przypomniał.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Jest zawód. Anglia była wymarzona... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Po raz ostatni drużyna Nowaka wygrała z przewagą sześciu goli w październiku 2012 roku. Wówczas podobny rajd przeprowadzał z Flotą Świnoujście. Wyspiarze zaczęli sezon na tym samym szczeblu od 12 meczów bez porażki. Ponadto podobnie jak teraz Wigry walczyli w Pucharze Polski. Flota została zatrzymana dopiero w ćwierćfinale.

- Gdyby ktoś przed sezonem stwierdził, że Flota zdobędzie 40 punktów w rundzie jesiennej, wylądowałby w zakładzie psychiatrycznym – opowiadał Nowak. - Z drugiej strony gdybym wtedy powiedział, że moja drużyna nie walczy o Ekstraklasę, to ja zostałbym wysłany na leczenie.

Kryzys rozpoczął się zimą. Odejście asystenta Ryszarda Kłuska, odsunięcie ważnych ogniw zespołu na rzecz pozyskanych, kontuzje, pomyłki w okresie przygotowań spowodowały serię porażek.

- O ile z drużyną ciągle miałem dobre relacje, to nie czułem wsparcia ze strony działaczy klubu - powiedział Nowak, który opuścił Flotę w tym samym sezonie, który rozpoczął od fenomenalnej passy. Jego następca Tomasz Kafarski nie dokończył misji awans, choć sukces był blisko.

Realne, że przed podobną szansą staną Wigry. Faworytem do awansu nie są, ale ich trener jest bogatszy o cztery lata doświadczeń.

Komentarze (0)