Faworytem spotkania było Podbeskidzie Bielsko-Biała, które w czterech poprzednich spotkaniach zdobyło 10 punktów i było liderem tabeli I ligi. Chojniczanka Chojnice wcześniej odniosła tylko jedno zwycięstwo, ale podobnie jak Górale, nie zaznała porażki. Goście skazywani byli na pożarcie, ale ich ambitna postawa sprawiła, że z Bielska-Białej wywieźli komplet punktów.
- Chciałem pogratulować swoim zawodnikom konsekwencji, cierpliwości i realizacji wszystkich przedmeczowych założeń taktycznych. Zagraliśmy bardzo dobrze w piłkę, w większości kontrolowaliśmy to, co się działo na murawie, przeciwnik miał kłopoty z wyprowadzeniem piłki. Popełnialiśmy drobne błędy, ale zagraliśmy z głową i ostatecznie zrealizowaliśmy założony wcześniej cel - powiedział trener Chojniczanki, Maciej Bartoszek.
Zespół Chojniczanki na prowadzenie wyszedł w 60. minucie, kiedy to gola zdobył Michał Jakóbowski. Bielszczanie za wszelką cenę starali się doprowadzić do wyrównania, ale nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze spisującą się defensywę rywali, a także brakowało im skuteczności. Najbliżej wyrównania gospodarze byli w 81. minucie, ale wtedy po wrzutce Mariusza Magiery piłka odbiła się od słupka.
- Po strzeleniu bramki, kiedy Podbeskidzie zaczęło się otwierać, mieliśmy swoje okazje na podwyższenie wyniku. Niestety nie udało się tego uczynić i pod koniec spotkania było gorąco. Ciesze się, że udało się zdobyć trzy punkty na tak ciężkim terenie jakim jest Bielsko-Biała - zakończył szkoleniowiec Chojniczanki.
Po wygranej nad Podbeskidziem Bielsko-Biała, zespół z Chojnic awansował na czwartą pozycję w ligowej tabeli. Najbliższym rywalem podopiecznych Bartoszka będzie Wisła Puławy. Do spotkania tych drużyn dojdzie 28 sierpnia, a początek starcia w Chojnicach zaplanowano na 17:00.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Mam nadzieję, że te słowa pomogły