Przełamanie Stali, niemoc Puszczy: "Wiedzieliśmy, że będziemy się zderzać ze ścianą"

Piłkarze II-ligowej Stali Stalowa Wola pokonali 1:0 Puszczę Niepołomice i odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. - Kamień z serca i w to serce wlewa się teraz sporo radości - mówił po spotkaniu Rafał Wójcik, trener drużyny z Podkarpacia.

Stal Stalowa Wola źle rozpoczęła rozgrywki w tym sezonie - Puszcza Niepołomice wprost przeciwnie. To więc goście byli faworytem sobotniego spotkania na Podkarpaciu. Młody i ambitnie grający zespół Stalówki zwyciężył jednak 1:0. Jedynego gola z rzutu wolnego strzelił Michał Mistrzyk.

- Przede wszystkim jesteśmy ogromnie rozczarowani. Myślę, że my sami i chyba też kibice. Wiedzieliśmy, jak będzie wyglądał przebieg tego meczu. Przygotowywaliśmy się na to cały tydzień. Chcieliśmy grać w zupełnie inny sposób. Zawodnicy wybierali rozwiązania, których do tej pory nie rozumiem. Pchali się środkiem w sytuacji, w której przeciwnik skomasował swoje całe siły na obronie w pressingu - czy to niskim, czy średnim. Wiedzieliśmy, że będziemy się zderzać ze ścianą, a graliśmy zupełnie inaczej niż zakładaliśmy. Dlatego jestem tak rozczarowany - mówił po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec gości.

- Oczywiście mieliśmy swoje sytuacje, niewykorzystane. Nic nas nie usprawiedliwia. Przegraliśmy mecz po fatalnym błędzie indywidualnym. Dobrze uderzony rzut wolny - ten jeden strzał zadecydował o tym, że Stal wygrała - dodał Tomasz Tułacz.

Wśród gospodarzy nastoje były zupełnie inne. - Jak się przegrywa jeden mecz wystarczy odrobina optymizmu, którym można cały czas zarażać zawodników i z optymizmem podchodzić do następnych spotkań. Jak się przegrywa trzy mecze z rzędu i przyjeżdża przeciwnik, który jest poza naszym zasięgiem, to trzeba dużo wiary, dużo cierpliwości i konsekwencji oraz przede wszystkim absolutnego przekonania, że to co robimy, robimy dobrze i to idzie w dobrym kierunku. Jak przyjeżdża lepszy przeciwnik, to trzeba im odebrać argumenty, zagrać na maksimum możliwości swoich i włożyć w to oczywiście bardzo dużo serca, i przede wszystkim liczyć na łut szczęścia. Szczęście było po naszej stronie stąd bramka którą strzeliliśmy i później szczęśliwie dowieźliśmy tę bramkę i to zwycięstwo do samego końca. Gratuluję chłopakom - komentował Rafał Wójcik, szkoleniowiec drużyny ze Stalowej Woli.

Zwycięstwo z Puszczą ma dać Stalówce optymizm na kolejne mecze. - To jest jakiś jeden krok - nie można powiedzieć, że skoro ograliśmy Puszczę, to będzie łatwo w Elblągu czy z Rozwojem. To na pewno będą diametralnie różne mecze i trzeba się do nich krok po kroku przygotowywać. Takie zwycięstwo daje jednak i napełnia przede wszystkim głowy zawodników wiarą w to, że to co robimy ma sens i przynosi to jakiś skutek. Kamień z serca i w to serce wlewa się teraz sporo radości. Na pewno bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa - powiedział Rafał Wójcik.

ZOBACZ WIDEO Polacy przegrali z Niemcami. "Zabrakło paliwa" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: