Ligue 1: Nerwowy debiut Macieja Rybusa, Olympique Lyon z kompletem punktów

AFP
AFP

Olympique Lyon pokonał SM Caen 2:0, odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i jest liderem Ligue 1. W piątkowy wieczór debiut w ekipie Bruno Genesio zaliczył Maciej Rybus.

Polak pojawił się w podstawowym składzie Les Gones, spędził na boisku 90 minut i mimo dobrego wyniku zespołu, nie może być do końca zadowolony. Momentami grał bowiem bardzo nerwowo. Piłkarze gości to zauważyli i często starali się atakować jego stroną.

Najbardziej brzemienny w skutkach mógł być błąd Macieja Rybusa w 48. minucie, gdy w dziecinny sposób ograł go Yann Karamoh i po jego mocnym strzale Olympique uratowało spojenie słupka z poprzeczką.

Ostatecznie pomyłki Polaka nie przyniosły przykrych konsekwencji i zespół z Lyonu triumfował 2:0. Dublet z rzutów karnych ustrzelił Alexandre Lacazette. Pierwszą jedenastkę sprokurował zagraniem ręką Ivan Santini, a druga została podyktowana za faul Syama Ben Yousseffa na Jordanie Ferrim.

Lacazette na razie imponuje skutecznością. W piątkowym pojedynku zdobył swojego czwartego i piątego gola w nowym sezonie, a to przecież dopiero 2. kolejka. Les Gones są aktualnie liderem Ligue 1.

Olympique Lyon - SM Caen 2:0 (1:0)
1:0 - Alexandre Lacazette (k.) 31'
2:0 - Alexandre Lacazette (k.) 90+6'

Składy:

Olympique Lyon: Anthony Lopes - Rafael da Silva, Mapou Yanga-Mbiwa, Nicolas N'Koulou, Maciej Rybus, Maxime Gonalons, Corentin Tolisso, Sergi Darder (81' Jordan Ferri), Nabil Fekir (71' Mathieu Valbuena), Alexandre Lacazette, Maxwel Cornet (85' Clement Grenier).

SM Caen: Remy Vercoutre - Mouhamadou Dabo (57' Romain Genevois), Alaeddine Yahia, Syam Ben Yousseff, Emmanuel Imorou (53' Vincent Bessat), Jonathan Delaplace (78' Steed Malbranque), Damien Da Silva, Yann Karamoh, Julien Feret, Ronny Rodelin, Ivan Santini.

Żółte kartki: Mapu Yanga-Mbiwa, Alexandre Lacazette, Maxime Gonalons (Olympique Lyon) oraz Mouhamadou Dabo, Ivan Santini, Steed Malbranque, Syam Ben Yousseff (SM Caen).

Sędzia: Benoit Millot.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (7)
avatar
piotruspan661
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie było tak zle, skoro nie został zmieniony. Przeciwnicy zapewne grali jego stroną, bo po prostu mają ją silniejszą, a to, że "zauważyli nerwowość Rybusa" to denerwujący wymysł, wszystkowiedzą Czytaj całość
avatar
Przemek M11
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ważne, że Rybus zagrał w lidze.
Lacazette tym razem karnymi buduje swój dorobek.