Waldemar Kita zapowiada transfer Mariusza Stępińskiego: Na 90 procent zagra w Nantes

Newspix / Tomasz Wantuła / Mariusz Stępiński po meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna
Newspix / Tomasz Wantuła / Mariusz Stępiński po meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna

Prezes FC Nantes Waldemar Kita przyznał, że istnieją bardzo duże szanse na pozyskanie Mariusza Stępińskiego, który jest obecnie zawodnikiem Ruchu Chorzów.

Jak już informowaliśmy, FC Nantes jest poważnie zainteresowane pozyskaniem reprezentanta Polski. Waldemar Kita od kilku dni potwierdzał te doniesienia na łamach francuskiej prasy i zapowiadał, że chce mieć piłkarza w klubie jeszcze przed startem rozgrywek ligowych.

Do szybkiego pozyskania Mariusza Stępińskiego nie doszło i przy okazji spotkania 1. kolejki Ligue 1 z Dijon FCO polskiego biznesmena pytano, czy transfer w ogóle zostanie zrealizowany. - Szanse na pozyskanie Stępińskiego? Na 90 procent będzie grał w Nantes - stwierdził w cytowanej poniżej w języku francuskim wypowiedzi Kita, który za napastnika jest gotowy zapłacić 1,5 mln euro.

Zespół prowadzony przez Rene Girarda rozpoczął sezon od skromnego zwycięstwa 1:0 po golu skrzydłowego Nicolaja Thomsena. W ataku wystąpił 24-letni Yacine Bammou, którego miejsce po przerwie zajął Argentyńczyk Emiliano Sala. Obaj są potencjalnymi konkurentami Stępińskiego do gry w "jedenastce", podobnie jak znany z Ajaksu Amsterdam Islandczyk Kolbeinn Sigthorsson.

Przypomnijmy, że Stępiński w sezonie 2013/2014 bezskutecznie próbował swoich sił w niemieckim 1.FC Nuernberg, a następnie powrócił do kraju, gdzie grał najpierw w Wiśle Kraków, a od połowy 2015 roku jest piłkarzem Ruchu. Znalazł się w kadrze na Euro 2016, ale nie wystąpił w ani jednym spotkaniu.

Stępiński dla chorzowskiego zespołu zagrał w rozpoczętym sezonie Lotto Ekstraklasy już cztery razy i zdobył dwie bramki (przeciwko Górnikowi Łęczna i Wiśle Płock). W Ligue 1 byłby piątym Polakiem po Kamilu Gliku (Monaco), Macieju Rybusie (Lyon), Grzegorzu Krychowiaku (PSG) i Kamilu Grosickim (Rennes).

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)