Znicz - Chrobry: dawni znajomi powalczą o pierwsze punkty

W przeszłości kluby rywalizowały ze sobą w II lidze. Teraz spotkają się na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Od początku sezonu piłkarze Znicza Pruszków i Chrobrego Głogów jeszcze nie zapunktowali.

Znicz Pruszków przegrał dwa mecze, choć w obu prowadził. Na inaugurację stratę z zaliczką odrobiła Drutex-Bytovia Bytów, a w 2. kolejce Wigry Suwałki. Beniaminek prowadził na wschodzie Polski do 88. minuty, więc porażka miała bardzo gorzki smak. I nie zmienia tego fakt, że od początku sezonu Wigry zwyciężają ilekroć wyjdą na boisko.

- Było dużo emocji, a mecz mógł się podobać. Przyjechaliśmy po zwycięstwo i nasz plan udało się realizować przez 88 minut. W końcówce zabrakło nam takiego cwaniactwa piłkarskiego – analizował Andrzej Prawda.

Trener Znicza mówił o płaceniu frycowego już po pierwszym występie. Scenariusz powtórzył się, więc czas na wnioski. Kibice czekają na gole piłkarzy ofensywnych. Dotychczas drogę do bramki przeciwnika znaleźli Rafał Zembrowski i Aleksander Jagiełło z rzutu karnego.

W piątek gospodarze mają teoretycznie łatwiejsze zadanie. Na ich stadionie zamelduje się drużyna, która jeszcze nie strzeliła gola, nie zdobyła punktu, a ponadto błyskawicznie odpadła z Pucharu Polski.

Chrobry jest negatywnym zaskoczeniem przełomu lipca i sierpnia. Ireneusz Mamrot, który trenuje głogowian od lat, musi na nowo układać elementy w swoim zespole. Przed sezonem stracił najlepszego strzelca Macieja Górskiego i błyskotliwego Szymona Drewniaka. W tym tygodniu "dostał" natomiast nowego pomocnika Macieja Konę.

- Jestem przekonany, że z każdą kolejką ten zespół będzie coraz lepszy i w końcu znajdziemy optymalną jedenastkę – cytuje Mamrota oficjalna strona Chrobrego.

- W futbolu jeszcze nikomu nie udało się stworzyć zespołu za pięć dwunasta i zrobić wynik. Na wszystko trzeba czasu. Z perspektywy lat widzę, że lepiej mieć drużynę słabszą personalnie, ale dłużej ze sobą grającą niż odwrotnie – dodał.

Dobra wiadomość dla Mamrota to powrót po kontuzji Marcela Gąsiora. Trener Znicza może natomiast skorzystać z porad Mateusza Długołęckiego, który do niedawna grał w Chrobrym. Poza tym w sztabie beniaminka jest Artur Węska, a ten występował w Głogowie na początku dekady.

Tydzień temu Chrobry przegrał 0:2 z GKS Katowice. Do Pruszkowa ruszył po przełamanie, ale odbicie się z dołu tabeli marzy się równie mocno Zniczowi.

Znicz Pruszków - Chrobry Głogów / pt. 12.08.2016 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Znicz: Misztal - Kucharski, Zembrowski, Mysiak, Zaborowski - Długołęcki, Bartoszewicz - Jagiełło, Banaszewski, Stryjewski - Paluchowski.

Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalski, Kwiecień, Szubertowski - Bonecki, Kona - Szczepaniak, M. Machaj, Gąsior - Wojciechowski.

Sędzia: Karol Rudziński (Olsztyn).

ZOBACZ WIDEO Adrian Zieliński: Musiałbym być skończonym idiotą (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)