Leroy Sane jest czwartym nabytkiem Manchesteru City przed nowym sezonem po Ilkayu Gundoganie (27 mln), Nolito (18 mln) i Ołeksandrze Zinczence (2 mln). W historii klubu od reprezentanta Niemiec, który podpisał kontrakt do 30 czerwca 2021 roku, drożsi byli tylko Kevin De Bruyne (74 mln) oraz Raheem Sterling (62,5 mln).
Sane, który czterokrotnie wystąpił w niemieckiej kadrze, dla pierwszego zespołu Schalke 04 Gelsenkirchen zagrał 57 razy. Strzelił 13 goli i zaliczył 8 asyst, co jest dorobkiem skromnym. Nikt nie kwestionuje jednak ogromnego talentu urodzonego w Essen skrzydłowego, który należy do najlepszych graczy młodego pokolenia w Europie.
Everything you need to know about our new signing Leroy Sane.
— Manchester City (@ManCity) 2 sierpnia 2016
FACTFILE ➡️ https://t.co/edeG5Oj3k9 #WelcomeLeroy pic.twitter.com/6GvpFiOe8k
Zawodnik nie ukrywa, że wpływ na jego decyzję miała osoba Pepa Guardioli. - Był to jeden z powodów, dla którego postanowiłem przenieść się do City. Trener przekonał mnie, że będę mógł się tutaj dalej rozwijać. Wiem, iż mogę się wiele od niego nauczyć i zrobić kolejny krok w mojej karierze - przyznaje Sane, który ryzykuje, że będzie musiał siedzieć na ławce rezerwowych.
Konkurencja na skrzydłach w Manchesterze jest bowiem spora. Guardiola ma do dyspozycji Sterlinga, Nolito, Jesusa Navasa, Samira Nasriego, po bokach grać mogą również De Bruyne oraz David Silva.
Dodajmy, że Sane został trzecim najdroższym piłkarzem trwającego okienka transferowego. Więcej przeznaczono dotąd tylko na Gonzalo Higuaina (90 mln wydane przez Juventus) oraz Hulka (za 55,8 mln do Shanghai SIPG).
ZOBACZ WIDEO Bartosz Rymaniak: Musimy zaakceptować ten remis (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}