Górnik Zabrze po spadku z Ekstraklasy skupił się głownie na wkomponowaniu do kadry zawodników, którzy poprzednie rozgrywki spędzili na wypożyczeniach w niższych klasach rozgrywkowych lub grali w III-ligowych rezerwach. Do klubu dołączyli Mateusz Kuchta (poprzednio GKS Katowice), Konrad Nowak (Rozwój Katowice) oraz Łukasz Wolsztyński (Legionovia Legionowo), a do I-ligowej kadry zgłoszony został również Bartłomiej Gajda.
W ostatnich dniach na testach w śląskim I-ligowcu przebywali Tomasz Lisowski i Lukas Stratil. Obaj w sobotę wystąpili w sparingu rezerw z LZS-em Piotrówka, który zakończył się wygraną zabrzan 10:1, a cztery gole dla Górnika II zdobył właśnie Stratil. Z kolei pierwszy zespół wyjechał do Czech na mecz z grającym na drugim poziomie rozgrywkowym SC Znojmo. Zabrzanie wygrali 3:0.
Górnik nadal czeka z dopięciem transferów z zewnątrz. - Ten zespół jest ciągle w budowie, powoli go stabilizujemy, potrzebujemy wzmocnień i te mecze to pokazują. Każde przygotowanie transferu to jest szereg rzeczy. To nie jest tak, że kontraktujemy i jakoś to będzie. Testujemy piłkarzy i w najbliższym czasie podejmiemy decyzję co do ich przydatności do zespołu. Obserwujemy zawodników, z niektórymi rozmawiamy od dłuższego czasu i chcemy zrobić wszystko, by transfery były przygotowane nie tylko pod względem sportowym - powiedział trener Marcin Brosz.
Po spotkaniu z SC Znojmo szkoleniowiec Górnika mógł mieć powody do zadowolenia. Gole dla spadkowicza z ekstraklasy zdobyli Adam Danch, Dawid Plizga i Roman Gergel. - To był bardzo interesujący sparing, na którym bardzo nam zależało. Znojmo w ostatnim sezonie do końca walczyło o awans. Jest to solidny zespół i na jego tle zaprezentowaliśmy się nieźle, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Dobra postawa Kuchty i środkowych obrońców sprawiła, że nie straciliśmy bramki - ocenił Brosz.
ZOBACZ WIDEO Laskowski: Zagłębie? Tę grę ogląda się z przyjemnością (źródło TVP)
{"id":"","title":""}