Do sfinalizowania umowy pozostały wyłącznie formalności. Kluby osiągnęły porozumienie odnośnie kwoty transferu, również sam piłkarz jest bardzo zadowolony i zdecydowany na zmianę otoczenia. We wtorek Legia przedstawi oficjalne stanowisko ws. transferu Słowaka. Pomocnik nie wystąpi także w spotkaniu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Zrinjskim Mostarem. Przed rozpoczęciem meczu pożegna się z kibicami.
Transfer był Dudzie potrzebny. - Legia dała synowi bardzo dużo, ale uważam, że Ondrej potrzebuje nowych wyzwań. Żeby podnieść swoje umiejętności musi zmienić ligę na lepszą niż polska - mówił nam niedawno Ondrej Duda senior.
Ojciec zawodnika nie kryje, że poprzedni sezon był dla syna rozczarowujący. Boki boiska, na których pomocnik grał w Legii wiosną, nie były jego nominalnym miejscem.
Również słowaccy dziennikarze, z którymi rozmawialiśmy w Trnavie przed mistrzostwami Europy, zwracają uwagę, że Duda był w Legii mocno ograniczany. Trener Stanisław Czerczesow zabraniał zawodnikowi przyjmować piłkę inaczej niż wewnętrzną częścią stopy. Wymagał od niego prostej gry, zabijając w nim kreatywność i element spontaniczności, jakimi imponował w swoim najlepszym okresie gry w Polsce.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Mój trening daje wspaniałe efekty (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Z tego nie był zadowolony również selekcjoner Słowaków, Jan Kozak. Wiosną po jednym z meczów Legii łapał się za głowę, analizując z kim Duda współpracuje na boisku. Widząc grę Michała Kucharczyka stwierdził, że gdyby nie trybuna północna na stadionie, piłkarz pobiegłby z piłką jeszcze kilkadziesiąt metrów. Zachodził też w głowę, jak w środku pola może grać taki zawodnik, jak Ariel Borysiuk.
Nie trzeba się długo zastanawiać, by stwierdzić, że Duda lepiej czuje się w grupie lepszych od niego piłkarzy. Widać to było najlepiej, gdy współpracował na boisku z byłym graczem drużyny, Miroslavem Radoviciem. Inspirował się jego błyskotliwością i sam dawał z siebie więcej, czarował. Od dłuższego czasu nie mógł liczyć na wsparcie kogoś takiego jak Serb. Fizyczny styl naszej ligi, prosta i schematyczna gra Legii, zabiły w nim to, czym zachwycał - "flow".
Piłkarz z każdym rokiem jest postrzegany na Słowacji coraz poważniej. Szczególnie po Euro we Francji, na którym wypadł nieźle, strzelił też jednego gola. W kraju naszych sąsiadów kreuje się go na drugiego Marka Hamsika. Do ojca piłkarza dzwonią rodzice i proszą o rady, co zrobić, by ich synowie poszli śladem Ondreja. Dla nich droga Dudy jest motywacją. Zawodnik wybił się z Koszyc, gdzie zarabiał niecałe 3 tysiące euro miesięcznie.
Duda potrzebował zmiany. Z Legią zdobył dwa mistrzostwa Polski i dwa puchary. W Warszawie czuł się dobrze, ale żeby być lepszym, musiał w końcu wyrwać się ze strefy komfortu. Piłkarz był bliski transferu już zeszłego lata. Zawodnik wybrał już nawet mieszkanie w Mediolanie, ale ostatecznie Legia nie porozumiała się z Interem Mediolan. To go zahamowało, bo myślami był już w innym miejscu. Słowak mógł trafić do Włoch również podczas tego okienka transferowego, ale bardziej zdecydowana od Fiorentiny okazała się Hertha Berlin.