Sprawa dotyczy tweeta z 5 grudnia ubiegłego roku.
Cezary Kucharski, który do końca lutego był menadżerem Kapustki domagał się publicznych przeprosin, ale prezes PZPN w piśmie przesłanym przez swoich pełnomocników do pełnomocników Kucharskiego odmówił przeprosin.
Przedstawiciele Zbigniewa Bońka argumentowali: "Przywołany wpis ogranicza się wyłącznie do sformułowania odnoszącego się do 'ludzi CK'. W żadnej jego części nie zostało wskazane, że wpis ten odnosi się do Pana Cezarego Kucharskiego. Trzeba podkreślić, że nie sposób jednoznacznie utożsamiać skrótu CK z Panem Cezarym Kucharskim. Skrót CK jest bowiem powszechnie kojarzony z Calvinem Kleinem". (cytat z pisma przesłanego do pełnomocników Kucharskiego przez pełnomocników Bońka).
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański: sukcesem Polaków będzie półfinał (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pełnomocnicy twierdzili również, że "Nawet jeśli hipotetycznie przyjąć, że sporny wpis odnosi się do Pana Cezarego Kucharskiego, to i tak nie sposób w nim dostrzec jakiegokolwiek naruszenia dóbr osobistych ww. osoby. Otóż, wpis ten ma charakter ironiczny, czy też satyryczny, o czym świadczą na jego końcu użyte trzy emotikony w postaci "uśmieszków".
Takie tłumaczenie nie usatysfakcjonowało Kucharskiego, który wysłał kolejne wezwanie, domagając się przeprosin. Ponieważ reakcji ze strony pełnomocników Bońka tym razem nie było, sprawa trafiła do sądu.
"Kucharski domaga się od Bońka publicznych przeprosin i wpłaty 5 tys. złotych na cel społeczny w postaci szkolenia sportowego dzieci i młodzieży realizowany przez Polską Fundację Piłki Nożnej" - informuje futbolfejs.pl.