Wtorek w Premiership: Scolari przymierzany do Man City, Pizarro chce wrócić do Chelsea

Manchester City chce latem ściągnąć do siebie Luisa Felipe Scolariego, ale i Johna Terry'ego z Chelsea Londyn. Tymczasem do The Blues może wrócić Claudio Pizarro, który strzelił w Bundeslidze 11 goli w tym sezonie. Jest tylko wypożyczony do Werderu Brema. Kolejnej operacji kolana musi poddać się pomocnik Hull City Jimmy Bullard. Na razie nie wiadomo, jak długo będzie pauzował zawodnik Tygrysów.

W tym artykule dowiesz się o:

Scolari przymierzany do Man City

Po zwolnieniu z Chelsea Londyn pojawiła się informacja, że Luis Felipe Scolari wkrótce może zostać menedżerem Manchesteru City. Jednak rzecznik Brazylijczyka przyznał, iż w tym sezonie Scolari nie chce już nigdzie pracować.

- Nie było żadnego kontaktu z Manchesterem City. Scolari nie ma zamiaru rozmawiać o żadnej pracy do końca sezonu. Będzie tak się działo do końca maja lub czerwca. Później zdecyduje o swojej przyszłości. Jeśli będzie chciał pracować w innym europejskim klubie, to zrobi to. Jeśli będzie chciał zostać w Anglii, to zostanie - powiedział Acaz Fellegger, rzecznik prasowy Scolariego.

Man City nadal marzy o Terry'm

Według The Guardian, Manchester City nie rezygnuje z pozyskania obrońcy Chelsea Londyn Johna Terry'ego. Latem The Citizens mają złożyć The Blues "ofertę nie do odrzucenia".

Już zimą Man City starał się o defensora reprezentacji Anglii, ale nic z tego nie wyszło. Był także bliski pozyskania Kaki z AC Milan, jednak Brazylijczyk odmówił przejścia na City of Manchester Stadium.

Pizarro może wrócić do Chelsea

W świetnej formie znajduje się w tym sezonie Claudio Pizarro. Został on wypożyczony na cały sezon do Werderu Brema z Chelsea Londyn i w czternastu meczach strzelił aż jedenaście goli.

30-letni Peruwiańczyk przyznał, że po sezonie może wrócić na Stamford Bridge, pod warunkiem, że będzie grał regularnie. Wcześniej nie dostawał zbyt wielu szans na zaprezentowanie swoich umiejętności.

- Potrzebuję grać. Nie mam 22, czy 23 lat i nie mogę przyjść do Chelsea, żeby siedzieć na ławce rezerwowych. Jestem w dobrej formie, by grać, a nie być zmiennikiem. Myślę o powrocie do Chelsea. Liga angielska nie jest jeszcze zakończonym etapem dla mnie - stwierdził Pizarro.

Pawluczenko narzeka na Anglię

Napastnik Tottenhamu Hotspur Roman Pawluczenko powiedział, że nie podoba mu się angielskie jedzenie oraz Angielki. Od lata poprzedniego roku Rosjanin gra na Wyspach Brytyjskich.

- Nie lubię angielskich posiłków. W ośrodku Kogutów mamy skromne jedzenie. Stołówka klubowa jest bardzo prosta. W ośrodku Spartaka, niedaleko Moskwy, jest dużo większy i lepszy wybór. Ale odkąd moja żona Larisa dołączyła do mnie w Londynie, to nie mam problemów z jedzeniem. Ona jest świetną kucharką - powiedział Pawluczenko dodając, że nie podobają mu się Angielki, które są dla niego brzydkie.

Zola prosi fanów Młotów

Luis Boa Morte nie jest ulubieńcem kibiców West Ham United. Piłkarz jest często obiektem gwizdów i buczenia ze strony fanów Młotów, ale Gianfranco Zola prosi ich, aby się to zmieniło.

- Nie rozumiem, dlaczego gwiżdżą na niego. On grał fantastycznie dla nas i zawsze stara się grać dla drużyny. W szatni też jest wspaniały. Każdy menedżer chciałby mieć w składzie kogoś takiego jak on - przyznał Gianfranco Zola.

Kolejna operacja Bullarda

Złe wiadomości dla Hull City. Jimmy Bullard musi przejść kolejną operację kolana. Odbędzie się ona w środę w Denver, w USA. Sytuacja jest niemal identyczna do tej z 2006 roku, kiedy przeszedł z Wigan Athletic do Fulham Londyn.

Wówczas również na początku swojej przygody z The Cottagers doznał kontuzji kolana i w efekcie nie grał przez 1,5 roku. Teraz uraz kolana nie jest tak poważny, ale na razie nie wiadomo, ile Bullard będzie pauzował. Do Tygrysów trafił w styczniu za rekordową dla tego klubu sumę pięciu milionów funtów.

Nowa umowa piłkarza Evertonu

Zawodnik Evertonu Jack Rodwell przystał na propozycję The Toffees i zaakceptował pięcioletni kontrakt. 17-latek często dostaje szanse gry od Davida Moyesa i w tym sezonie zagrał już w trzynastu meczach, w których strzelił jedną bramkę.

- Gra dla Evertonu to honor, a strzelenie bramki to jeszcze większa radość. Miałem jeszcze kilka innych szans, ale ich nie wykorzystałem. Może w przyszłości będzie lepiej. Moją ambicją jest ciężko pracować i pokazywać, że warto na mnie stawiać - przyznał wychowanek Evertonu.

Wigan wciąż poluje na skrzydłowego

Wigan Athletic nadal jest zainteresowanie skrzydłowym hiszpańskiej Malagi Eliseu. Już w styczniowym okienku transferowym doszło do rozmów między klubami, lecz transfer nie został przeprowadzony.

25-letni lewy pomocnik ma ważny kontrakt z Malagą tylko przez najbliższy rok, a zdążył odrzucić propozycję nowego, który miał zatrzymać go w Hiszpanii na cztery kolejne lata. Wigan chce wykorzystać ten fakt i ściągnąć Portugalczyka na JJB Stadium. Nie wiadomo, ile The Latics mogą zapłacić za niego.

W tym sezonie Eliseu rozegrał 21 meczów i strzelił w nich pięć goli. Do Malagi trafił w 2007 roku z portugalskiego zespołu Belenenses.

Beye wróci w tym sezonie?

Jest szansa, że w tym sezonie na murawie pojawi się Habib Beye. Piłkarz Newcastle United podczas meczu z Wigan Athletic w Boxing Day doznał kontuzji kostki i wydawało się, że w bieżących rozgrywkach już nie zagra.

Teraz jest na to szansa, chociaż nikt 31-letniemu piłkarzowi nie daje gwarancji, że wykuruje się przed końcem sezonu. - Zaczynam swoją rehabilitację kostki i muszę wykonać trochę pracy z nią. Mam nadzieję, że do treningów wrócę za pięć tygodni. Chcę wrócić do gry jedynie wtedy, gdy kostka będzie w pełni wyleczona. Jeśli będę musiał poczekać trochę dłużej, to poczekam - powiedział Beye.

Komentarze (0)